Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcowe propozycje Teatru Muzycznego w Lublinie

Leszek Mikrut
"Archiwum Teatru Muzycznego"
W marcu Teatr Muzyczny w Lublinie (ul. Marii Curie-Skłodowskiej 5) oferuje wielbicielom operetek kilka interesujących spektakli. Przewidziano również jedną premierę. A nie zapomniano i o najmłodszych widzach.

Już dwukrotnie w najbliższą środę (2 marca, godz. 9.00 i 12.00) nasi milusińscy będą mieli możliwość obejrzenia kultowej bajki. Z pewnością widowisko to przypadnie do gustu dzieciom w różnym wieku.

- Bajka „O krasnoludkach i sierotce Marysi” przygotowana została na podstawie baśni literackiej Marii Konopnickiej pod tym samym tytułem - informuje Kamila Lendzion, dyrektor Teatru Muzycznego. - Jerzy Turowicz, autor scenariusza i jednocześnie reżyser, wprowadził do spektaklu nowe postaci, uwspółcześnił bajkę. Młodziutka publiczność będzie więc mogła śledzić nieznane dotąd historie o krasnoludkach i o sierotce Marysi. Wśród wielu przygód spotykają oni na swojej drodze gęsi, żabę która śpiewać nie potrafi, ale śpiewa, lisa Sadełko...

Natomiast w pierwszy marcowy weekend (5-6 marca, sobota godz. 18.00, niedziela godz. 17.00 - spektakle przełożone z 29-30 stycznia), będzie można obejrzeć "Barona Cygańskiego" w reżyserii Zbigniewa Czeskiego. W trzyaktowym przedstawieniu (z dwiema przerwami) udział bierze 100 wykonawców (soliści, chór, balet, orkiestra).

- To z pewnością najpopularniejsze i najbardziej lubiane dzieło Johanna Straussa (syna) - operetka w trzech aktach, której premiera miała miejsce w 1885 roku w Wiedniu - zauważa Kamila Lendzion. - Historia pięknej Cyganki - Saffi i jej miłości do węgierskiego szlachcica - Barinkaya, stała się inspiracją dla wielu pięknych melodii oraz malowniczych scenerii. Cygański żywioł przeplata się tu z wiedeńską elegancją, humor z refleksją, wielkie sceny zbiorowe z nastrojowymi ariami i duetami, a muzyka Johanna Straussa nie wymaga rekomendacji.

Akcja spektaklu rozgrywa się na pograniczu węgiersko-tureckim w połowie XVIII w. Do zrujnowanej posiadłości, na której swój obóz rozłożyli Cyganie, (a według legendy znajduje się zakopany stary turecki skarb) powraca po światowych wojażach syn dawnego wojewody Sandor Barinkay (tytułowy Baron Cygański). Na dzień dobry otrzymuje od starej Cyganki Czipry wróżbę dotyczącą nieodległego wzbogacenia się i ożenku. W stosunku do jego osoby ma plany Kalman Żupan – handlarz świń, ojciec pięknej Arseny, w której jednak kocha się syn jej guwernantki Ottokar. Żupan inicjuje spotkanie z Barinkayem, podczas którego młodzieniec zakochuje się w Arsenie i deklaruje chęć zawarcia małżeństwa. Arsena stawia jednak warunek – wyjdzie tylko za barona. To uciążliwe zawarowanie jest wybiegiem, mającym na celu zablokowanie drogi do serca Arseny, które należy już do Ottokara.

Barinkay podsłuchuje ich rozmowę podczas schadzki i wzburzony odchodzi w kierunku cygańskiego obozu, gdzie zostaje… cygańskim wojewodą, w dodatku po chwili zaręczonym już z cygańską pięknością Saffi. Przepowiednia Czipry wskazuje Barinkayowi położenie ukrytego skarbu. Z szykowanych mu przez Carnera kłopotów wybawia go przybycie księcia Homonaya, który werbuje ochotników na wojnę turecką – a ta, jak to wojna - przecina w mig wszystkie spory. Okazuje się również, że Saffi nie jest wcale Cyganką, a pełnej krwi księżniczką, co wprawia Barinkaya w nie lada konsternację.

Nieprzemijająca wartość "Księżniczki Czardasza" - kolejnego spektaklu w Teatrze Muzycznym, który będą mogli obejrzeć lubelscy miłośnicy operetki, zdaniem Bernarda Grüna - niemieckiego kompozytora, dyrygenta i pisarza - tkwi w tym, że jest on "(…) odbiciem epoki i jej społeczeństwa: całej przedwojennej ery, pustego światka nocnych lokali, lowelasów i szansonistek, światka, w którym kochanków i metresy zmieniano wraz z każdym programem, z nocy robiono dzień, wzywano notariusza do café chantant, by urzędowo poświadczył przyrzeczenie małżeństwa, a mimo to meldowano się na służbę w swoim pułku".

- To najlepsza i najpopularniejsza operetka węgierskiego kompozytora Emmericha Kalmana, najwybitniejszego obok Franciszka Lehara przedstawiciela II operetki wiedeńskiej - zachęca śpiewaczka, aktorka i menedżer kultury Kamila Lendzion. - Jest to również jeden z najczęściej wystawianych tego typu utworów na światowych scenach muzycznych, w którym jeden przebój goni drugi, a barwne frazy muzyczne przeplatają się z dynamicznymi układami baletowymi. Któż z nas nie nuci pochodzących z "Księżniczki" przebojowych melodii? A premiera przedstawienia miała miejsce już 103 lata temu… I w tym trzyaktowym spektaklu, który wystawiony zostanie tylko jeden raz, 13 marca (niedziela, godz. 17.00), także udział bierze 100 wykonawców: soliści, chór, balet, orkiestra.

Książę Edwin von Lippert Weylersheim zaręcza się z gwiazdą variété Orpheum Sylvą, chociaż ta planuje wyjazd na podbój Ameryki. Oczywiście rodzina nie godzi się na małżeństwo, tym bardziej, że Edwin jest zaręczony z kuzynką Stasi. Pojawiają się też birbanci Boni i Feri. Ten pierwszy pokazuje Sylvie zawiadomienie o oficjalnych zaręczynach Edwina z hrabianką Stasi. Gwiazda czuje się zawiedziona i oszukana. Boni pociesza ją, że takich Edwinów czekają tuziny, więc pora jechać po oklaski i po karierę. Przed tym jednak Sylva pojawia się incognito jako żona... Boniego na balu w pałacu księstwa Lippert Weylersheim w Wiedniu i zdobywa serca niedoszłych teściów... Wydarzenia zdają się przybierać sensacyjny obrót, a wszystko po to, aby w finale mogło zabrzmieć wspólne - "Kochaj mnie!"

W ostatni marcowy tydzień, 26-27 marca (sobota, godz. 18.00, niedziela, godz. 17.00), wielbiciele "podkasanej muzy" będą mieli okazję, aby obejrzeć lubelską premierę przedstawienia "Zemsta nietoperza", która po raz pierwszy zaprezentowana została wiedeńskiej publiczności już prawie 150 lat temu.

- Ten utwór Johanna Straussa (syna) uznany został za arcydzieło operetki wiedeńskiej - przypomina dyrektor Teatru Muzycznego. - Po pierwszym wystawieniu zdobył on światową sławę i do dziś niepodzielnie króluje w repertuarach największych teatrów operowych. Wspaniała muzyka - walce, polki, arie oraz intrygujące, pełne humoru libretto, w doskonałym tłumaczeniu Juliana Tuwima - na naszej scenie tym razem w reżyserii Artura Barcisia!

Wiedeński finansista Gabriel von Eisenstein, znany także ze swojego nietuzinkowego temperamentu, ma trafić do aresztu za uderzenie poborcy podatkowego i obrazę sądu. W tym samym czasie Dr Falke, jego przyjaciel, a zarazem tytułowy "Doktor Nietoperz" , organizuje bal wraz z młodym arystokratą znudzonym życiem i spędzającym czas na hulankach - księciem Orlofskym. W rzeczywistości jest to pretekst do ośmieszenia Gabriela w rewanżu za złośliwy żart przyjaciela. Intryga polega na tym, iż Dr Falke pośród gości zaprasza domowników von Eisensteina, lecz w innych rolach niż prezentują to na co dzień. Służąca stanie się wytworną damą, a żona Rosalinda pojawi się w masce i zostanie przedstawiona jako węgierska księżna. Falke przekona Gabriela von Eisensteina, by ten potajemnie wybrał się na bal, zaś w więzieniu stawił się dopiero rano. Do domu von Eisensteina przybywa jednak po aresztanta sam dyrektor więzienia Frank. Pomyłkowo bierze on za pana domu śpiewaka

Alfreda, byłego ukochanego Rosalindy, który wykorzystując sytuację, znów próbuje zdobyć względy dawnej pani swego serca. Tenor Alfred trafia do miejskiego aresztu, a Rosalinda może się szykować na bal. Tymczasem sam von Eisenstein próbuje na przyjęciu uwieść niemal wszystkie damy, w tym zarówno swą pokojówkę Adelę, jak i Rosalindę. Na tymże balu zawiera on także serdeczną przyjaźń z dyrektorem więzienia, do którego ma trafić. Obydwaj na przyjęciu są "francuskimi markizami" - Renardem i Chagrinem. Również i Adela chce wykorzystać bal na swoją korzyść i próbuje znaleźć protektora, który wprowadzi ją do świata teatru. Dlatego też nawet rozpoznana przez swojego pracodawcę z powodzeniem udaje oburzenie. Zaś Rosalinda, żona von Eisensteina, poznaje lepiej prawdziwą naturę swego męża. Wszystkie wątki wyjaśniają się jednak rano w finale operetki.

Aktualności Teatru Muzycznego w Lublinie można na bieżąco śledzić na www.teatrmuzyczny.eu. Bilety są do nabycia zarówno w kasie, jak i przez Internet. Dostępna jest też wstępna rezerwacja biletów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto