Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabawa na wysypisku

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Plac, na którym stała piekarnia wygląda jak krajobraz po bitwie. Do dziś niezagospodarowany, powoli zamienia się w miejskie śmietnisko. Co gorsze, maluchy urządzają tu sobie plac zabaw.

Do 2000 roku przy ul. Kunickiego – Oboźnej istniała piekarnia LSS. W tym też roku Spółdzielnia przekazała teren prywatnemu właścicielowi, który nadal prowadził tam piekarnię i sklepik z pieczywem. Wkrótce teren ponownie zmienił właściciela.

31 maja 2007 wrocławska firma Casta Invest Polska przygotowała przy ul. Kunickiego lokalizację pod budowę supermaketu Lidl. - Piekarnię wyburzono, a na placu miał powstać pawilon handlowy – opowiada mieszkanka ul. Kunickiego.

Jednak do tej pory nic nie zrobiono. Na placu widnieją resztki murów po starych zabudowaniach i spore ilości gruzu.
- Odkąd piekarnia została wyburzona, minął już rok – mówi mieszkanka dzielnicy Dziesiątej. – Do tej pory nic tam nie jest robione.

Najpierw inwestycji miała podjąć się firma Casta Invest. Plany jednak uległy zmianie. Teren został wykupiony przez warszawską firmę SWS Arkorp Sp. z o.o. Pozwolenie na budowę pawilonu przy ul. Kunickiego – Oboźna zostało wydane 14 marca 2008 roku przez Wydział Architektury UM. Nie jest jednak jeszcze prawomocne.

- W tym miejscu powstanie mały sklep z parkingiem – mówi Andrzej Skop, wice prezes zarządu SWS Arkorp. – Pozwolenie na budowę już zostało wydane, teraz czekamy na jego uprawomocnienie.

Andrzej Skop ma nadzieję, że budowa ruszy już w tym roku. Jednak nie jest jeszcze wiadomo, jaki sklep pojawi się przy Kunickiego. Miał to być Lidl, ale w tej chwili nie jest to pewne.

W tej chwili zamiast nowego pawilonu handlowego na placu tworzy się miejskie śmietnisko. Mieszkańcy okolicznych ulic zauważyli, że w nocy podjeżdżają samochody i wyrzucają tam całe worki odpadów.
- Śmieci codziennie przybywa– mówi mieszkanka Kunickiego. – Winni są kierowcy, którzy tu podjeżdżają i opróżniają swoje bagażniki ze śmieci.

W tej chwili na placu leżą butelki, puszki, stara kołdra. Wcześniej mieszkańcy widzieli tam nawet zakrwawione bandaże i zepsute sprzęty domowego użytku.

Mieszkańcy Kunickiego i Oboźnej nie mogą wprost patrzeć na to śmietnisko. Interweniowali już w Straży Miejskiej. - O sytuacji zawiadomiliśmy Straż Miejską – mówi właścicielka domu przy Kunickiego. – Obiecali, że zrobią tyle, ile będą mogli. Chyba nie mogli za dużo, bo do tej pory śmietnik kwitnie.

Ryszarda Bańka, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej zna sprawę. - Temat jest nam znany, prowadzimy tam czynności mające na celu doprowadzenie do uprzątnięcia posesji – mówi Ryszarda Bańka. – Zgodnie z Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Lublin, właściciel sam powinien posprzątać plac.

Straż Miejska w kwietniu wysłała pismo do nowego właściciela z prośbą o posprzątanie terenu. SWS Arkorp miała trzy tygodnie na porządki. Jednak do tej pory śmietnisko nie zostało uprzątnięte.

- Pozostajemy w stałym kontakcie z zarządcą terenu – zapewnia Ryszarda Bańka. – Dopilnujemy, aby posprzątał. Jeśli nie wywiąże się z tego obowiązku, mamy możliwość ukarania go mandatem karnym lub wystawienia wniosku do Sądu Grodzkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto