MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Drugoligowcy dali popalić

Redakcja
Porażka z drugoligową Ósemką Siedlce 1:3 i wygrana z drugoligowym Pekpolem Ostrołęka 3:2 - w rezultacie trzecie miejsce w imprezie. To dorobek siatkarzy Avii Świdnik podczas turnieju o Puchar Prezydenta Siedlec. Wynik nie najlepszy w perspektywie sobotniego meczu ligowego z Jokerem Piła.

Po perturbacjach kadrowych jeszcze z zeszłego roku, świdniczanie do Siedlec udali się w kompletnym składzie. W autokarze znaleźli się zarówno narzekający na uraz atakujący Dominik Wójcicki, jak i środkowy Adam Michalski, który przez ostatnie tygodnie zmagał się z problemami rodzinnymi.

Obaj w pierwszym turniejowym meczu z Ósemką Siedlce na parkiecie jednak się nie pojawili. Miejsce pierwszego w wyjściowym składzie zajął Oskar Dziewit, drugiego zaś zastąpił Michał Jaskulski. Dla Dziewita spotkanie z Ósemką to była podróż sentymentalna, ponieważ właśnie w Siedlcach grał w minionym sezonie i na boisku spotkał sporą grupę kolegów z zespołu. - Siedlce i gra przed publicznością Ósemki zawsze mi się dobrze kojarzy - mówi zawodnik, który w niedzielę wystąpił na pozycji atakującego. - Rozpoczęliśmy dobrze, wygrywając dosyć łatwo pierwszą partię. Później jednak zaczęły się zmiany, a nam gra trochę siadła. Zmienił mnie Wojtek Pawłowski, były zmiany także na przyjęciu. Przegraliśmy trzy kolejne sety po słabej grze. Trzeba też zaznaczyć, że gospodarze prezentowali się nieźle. Widać jednak, że do meczu z Jokerem mamy nad czym pracować.

W drugim półfinałowym meczu pierwszoligowy Ślepsk Suwałki wygrał po tie-breaku z liderem drugiej ligi, grupy III, Pekpolem Ostrołęka, z którym Avia zagrała o trzecie miejsce w turnieju.

Za drugim podejściem świdniczanie okazali się lepsi od drugoligowców, ale formą ponownie nie zabłysnęli. Wygrali dopiero po tie-breaku i to do 13. - Nasza dyspozycja delikatnie mówiąc nie była najlepsza - komentuje grę swojej drużyny Krzysztof Lemieszek, trener zespołu. - Przebieg spotkania z Pekpolem był podobny do pierwszego z Ósemką. Wygrywaliśmy 2:1, ale o wygraną musieliśmy walczyć w tie-breaku. Ogólnie poziom meczów z naszym udziałem nie był najwyższy, ale...

W obydwu spotkaniach szkoleniowiec Avii dał pograć wszystkim zawodnikom, oprócz Wójcickiego. Sporo na boisku przebywał Dziewit, swoje szanse mieli także przyjmujący Marcin Jarosz i Marcin Kurek. Ten drugi w meczu z Pekpolem zagrał nawet na pozycji atakującego. Nieźle do gry, po przerwie w treningach, wprowadził się także Michalski. Najlepszy był libero Mariusz Kowalski, który przez organizatorów został wybrany na najlepszego zawodnika świdnickiego klubu.

- Widać, że po świętach jeszcze się nie przestawiliśmy - dodaje Lemieszek. - Mamy pięć dni do meczu z Jokerem na odbudowanie formy. Czeka nas dużo zajęć z piłką, mniej czasu poświęcimy siłowni.

Pod znakiem zapytania stoi sobotni występ Wójcickiego, dotychczas podstawowego atakującego. - W poniedziałek ma mieć zrobione USG i dowiemy się, czy zagra - kończy Lemieszek.

Ósemka Siedlce - Avia Świdnik 3:1

Avia: Makowski, Pawłowski, Guz, Malicki, Jaskulski, Dziewit, Kowalski (libero) oraz Grabarczyk, Jarosz, Kurek. Trener: Krzysztof Lemieszek.
Pekpol Ostrołęka - Ślepsk Suwałki 2:3
Mecz o 3. miejsce
Avia Świdnik - Pekpol Ostrołęka 3:2
Avia: Makowski, Guz, Pawłowski, Michalski, Dziewit, Jaskulski, Kowalski (libero) oraz Kurek, Jarosz, Malicki.
Finał
Ósemka Siedlce - Ślepsk Suwałki 3:0
Klasyfikacja końcowa
1. Ósemka Siedlce
2. Ślepsk Suwałki
3. Avia Świdnik
4. Pekpol Ostrołęka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto