Dla świdniczan było to już drugie, kolejne zwycięstwo w trzech setach z rzędu. W sobotę w takim samym stosunku rozprawili się z Pekpolem Ostrołęka. Zdobycie sześciu punktów w tych spotkaniach może sprawić, że na stanowisku szkoleniowca pozostanie Lemieszek, który po serii słabych wyników oddał się do dyspozycji zarządu. Decyzja w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadła.
Mecz od początku dobrze zaczęli goście, którzy w pierwszym secie wręcz rozbili miejscowych, wygrywając partię do 11. Druga odsłona była podobna. - SMS zaczął coś grać, po naszej stronie nie było jednak błędów - mówi Zbigniew Biały, członek zarządu klubu. Po niezbyt zaciętej grze świdniczanie wygrali do 17.
Trzeci set zaczął się tak samo jak dwa poprzednie, a trener Lemieszek widząc, że jego zespół gra dobrze, wpuścił na boisko przyjmujących Marcina Kurka i Marcina Jarosza. Później na parkiecie pojawili się pozostali zmiennicy, a z pierwszej szóstki został tylko Michał Baranowski. Goście wykorzystali te roszady i zdołali w końcówce dojść na 23:23. Trener Lemieszek wówczas wprowadził Jakuba Guza, który uspokoił sytuację zdobywając 24 punkt. Ostatni oddali sami gospodarze, posyłając piłkę na aut.
- Łatwy mecz, ale trzeba powiedzieć, że Spała sama go przegrała - mówi Guz, kapitan świdnickiej drużyny. - Gospodarze popełnili tyle własnych błędów, że chwilami wystarczyło, że przebijaliśmy piłkę na drugą stronę siatki. W zasadzie nic nie musieliśmy grać. Z kolei w trzecim secie my zaliczyliśmy dwa przestoje i doszło do stanu 23:23. Na szczęście wytrzymaliśmy.
- Nie ma co mówić, przeciwnik prezentował poziom co najwyżej przeciętnej drużyny trzecioligowej, oczywiście nic nie ujmując młodym zawodnikom - mówi Krzysztof Lemieszek, trener Avii. - Po raz kolejny potwierdziło się, że gdy przy prowadzeniu chcę dać pograć zmiennikom nic nam nie wychodzi.
Spotkanie z SMS było ostatnim ligowym Avii w tym roku, zawodnicy do poniedziałku dostali wolne.
SMS PZPS Spała - Avia Świdnik 0:3 (11:25, 17:25, 23:25) Widzów: 100
Avia: Makowski, Guz, Gosik, Baranowski, Michalski, Pawłowski, Kowalski (libero) oraz Milewski, Wójcicki, Kurek, Jarosz, Staniewski. Trener: Krzysztof Lemieszek.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?