Wiosenne odkrycia nie są miłe dla wszystkich, którzy staną przed lustrem…
– Lub dla tych, którzy zbadają poziom cholesterolu. Długa zima nas rozleniwiła, przybyło tkanki tłuszczowej, przybyło cholesterolu, mięśnie zwiotczały, na pierwszym piętrze już dostajemy zadyszki, kolana bolą bo są też przeciążone nadmiarem tłuszczu, kiepska sprawa.
W święta jeszcze sobie dołożymy?
**
– Dlatego święta trzeba dobrze zaplanować. Najlepiej zebrać się całą rodzinką, zjeść śniadanie. W domu później zostaje dyżurny, który czuwa nad obiadem, a reszta idzie na długi spacer.
Gdyby było ładniej, można by na przykład wybrać się na rower, choć czy w święta to wypada?
– W święta nie wypada siedzieć cały czas przy stole. W tym roku raczej musimy poczekać na cieplejsze dni, a w każdym razie na to, że zejdzie śnieg. Ale mimo wszystko godzinka na spacerze będzie miłym wypoczynkiem świątecznym.
Tak, konsekwencje świątecznego obżarstwa bywają przykre…
– Niestety. I nawet gimnastyka czy aerobik nie spalą szybko tłuszczu narosłego tu i ówdzie.
Czekamy niecierpliwie na słońce, bo ono pobudzi naszą aktywność.
– Słońce wspomaga metabolizm, utwardza kości, pozwala przyswajać witaminy A i D, a więc bardzo ważne jest i dla babci, i dla wnuczka. Siedzenie za stołem jest fatalne – w mieszkaniu robi się duszno, a to powoduje senność. Na świeżym powietrzu jest lepszy dopływ tlenu, glukozy, mózg staje się dobrze odżywiony i jest lepsze myślenie. No i dodatkowo taki spacer wspaniale wpływa na trawienie, a jednocześnie rodzina ma okazję porozmawiać, dzieci są z rodzicami, a to dziś rzadkie.
Rozmawiała Maria Kolesiewicz
Czytaj także:
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
