Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny finał romansu 37-letniej kobiety z nastolatkiem

Redakcja
Małgorzata W. zginęła od kopnięcia w brzuch. Zabójcą okazał się jej kochanek, który pod nieobecność męża miał się opiekować kobietą. Podejrzany Kamil K. trafił do aresztu po tym jak popełnił błąd w zeznaniach.

Po 6 miesiącach prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie.

W kwietniu ub. roku Dariusz W. wyjechał za granicę do pracy. Mężczyzna poprosił swojego przyjaciela 18- letniego Kamila K. o opiekę nad jego żoną Małgorzatą W. Okazało się jednak, że 18-latek zaczął sypiać ze starszą o 19 lat kobietą. Para spotykała się regularnie, po pewnym okresie czasu Małgorzata W. zaczęła twierdzić, że jest w ciąży ze swoim kochankiem.

To było powodem sprzeczek, sprzyjał temu alkohol.

15 lipca pijana Małgorzata W. spacerowała po starówce. Tam spotkała swoją koleżankę, która widząc ją, zadzwoniła po Kamila K. i poprosiła, by ten odprowadził kochankę do domu. Para poszła do mieszkania kobiety przy ul. Lubartowskiej. Kamil K. po tym jak ją zostawił, wyszedł na 20 minut, po czym wrócił. Małgorzata W. poprosiła Kamila K., by kupił jej w sklepie wino, ten odmówił. Wściekła kobieta zaczęła się z nim szarpać. Kamil K. kopnął ją w brzuch. Kobieta upadła. – Biegły stwierdził, że doszło do ostrego krwotoku wewnętrznego, który doprowadził do śmierci – mówi Marek Zych, zastępca szefa prokuratury Rejonowej Lublin – Północ. Kamil K. zawiadomił pogotowie, kiedy na miejsce przyjechała policja i prokurator powiedział, że zauważył leżącą Małgorzatę W. po tym jak przyszedł do mieszkania. Prokurator prowadzący sprawę zdecydował o zatrzymaniu chłopaka dopiero po obejrzeniu zapisu kamery miejskiego monitoringu. Zauważył, że mężczyzna był wtedy w budynku.

Nastolatek został zatrzymany.

Śledczy mieli problem, bo chłopak szedł w zaparte i twierdził, że nie uderzył kobiety, tylko znalazł ją w takim stanie. Po 40 godzinach od zatrzymania Kamil. K. popełnił błąd. – Podejrzany całkiem inaczej przedstawił tę samą sytuację – mówi prokurator Zych.
Sąd orzekł areszt wobec Kamila K.W trakcie śledztwa chłopak przyznał się, że kopnął Małgorzatę W. Prokuratura ustaliła, że ciąża, o jakiej opowiadała Małgorzata W. była kłamstwem. W ubiegłym tygodniu do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Kamil. K. został oskarżony o spowodowanie u Małgorzaty W. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nastolatkowi grozi do 12 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto