Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stary Gaj: Nie ma rury, nie ma wody

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Działkowcy z ul. Stary Gaj skarżą się, że od ponad tygodnia nie mają u siebie wody. Powód? Właściciel jednej z posesji usunął rurę, która tę wodę dostarczała.

Jego zdaniem instalacja była nielegalna, a ponadto kolidowała z inwestycją, na którą ma pozwolenie. O całej sprawie poinformował nas Czytelnik. „Proszę o natychmiastową interwencję. Właściciel posesji przy ul. Stary Gaj 115w Lublinie bezprawnie usunął rurę wodociągową zaopatrującą w wodę ponad 150 ogródków działkowych” – zaalarmował nas pan Kamil.

Sprawą zajął się lubelski oddział Polskiego Związku Działkowców. – Musimy mieć wodę w ogródkach. Może teraz nie ma to takiego znaczenia, ale inaczej będzie po zimie. Sprawę trzeba załatwić jak najszybciej – mówi Maria Grabowska, dyrektor biura związku.

Właściciel posesji nr 115 wyjaśnia, że miał prawo usunąć rurę, bo nie ma jej w planach architektonicznych, a poza tym kolidowała z budową, na którą ma pozwolenie. – Instalacja przechodziła przez naszą działkę, ale nie było jej w dokumentach. To dlatego zaprojektowaliśmy przydomową oczyszczalnię ścieków, która się z nią zbiega. Uważamy, że mieliśmy pełne prawo usunąć instalację, bo była przecież nielegalna – uważa Marta Szpyt z działki nr 115.

Kobieta zapewnia, że na budowę oczyszczalni ma wszelkie niezbędne pozwolenia.

Działkowcy nie przyjmują tego tłumaczenia i o całej sprawie poinformowali policję. – Dostaliśmy zgłoszenie, że przy ul. Stary Gaj doszło do uszkodzenia sieci wodociągowej – potwierdza Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Nasi funkcjonariusze pojechali na miejsce. Sprawa została zakwalifikowana jako wykroczenie, polegające na zniszczeniu mienia. Trudno jednak powiedzieć czy dojdzie do ukarania kogokolwiek, bo ze wstępnych ustaleń wynika, że właściciel posesji miał pozwolenie na prowadzoną budowę, a spornej rury nie było w żadnych planach – dodaje Fijołek.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odcina się od sprawy, tłumacząc, że nie jest właścicielem instalacji.

Związek Działkowców próbuje ustalić, kto nim jest. Zapewnia też, że będzie szukać kompromisu. – Chcemy zorganizować spotkanie z państwem Szpyt. Może wtedy uda się dojść do porozumienia – tłumaczy Grabowska.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto