Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Punkty opłat w Lublinie: Już 200 osób oszukanych

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Z dnia na dzień przybywa oszukanych w punktach opłat przy ul. Górskiej 7 i Romera 47. Już 200 osób zgłosiło się na policję. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Lublinie.

- Straciłem 700 zł. Rachunek zapłaciłem w punkcie przy ul. Romera. Potem w spółdzielni dowiedziałem się, że żadne pieniądze za czynsz nie wpłynęły na konto. Zezłościłem się i poszedłem na policję. Teraz czekam, co będzie dalej. Rachunek, musiałem zapłacić jeszcze raz – żali się Michał Pączko, mieszkaniec Lublina.


W podobnej sytuacji jest co najmniej 200 klientów feralnych placówek.

– Do tej pory zgłosiło się do nas około 200 pokrzywdzonych przez punkty opłat przy ul. Romera i Górskiej. Osoby, które płaciły tam rachunki, a ich pieniądze nie dotarły do adresatów, mogą nadal do nas przychodzić – informuje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.

Sprawą zajęła się już prokuratura rejonowa w Lublinie. – Przesłuchujemy osoby pokrzywdzone, aby ustalić dokładnie ich liczbę. Na razie nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów. W tej chwili prowadzimy postępowanie w tej sprawie – wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

O całej sprawie pisaliśmy po raz pierwszy w listopadzie 2009 r. (przeczytaj więcej: Lublin: Oszukani w punkcie opłat)

Tuż, po dniu Wszystkich Świętych, punkty opłat przy ul. Romera 47 i Górskiej 7, zostały zamknięte. Ich klienci na próżno próbowali ustalić, co stało się z pieniędzmi, którymi zapłacili za czynsz, prąd, gaz, telefon czy ubezpieczenie. Na ogrodzeniu punktu przy ul. Romera, ktoś rozwiesił kartki z radą: „Jeśli i Ty zostałeś okradziony przez punkt opłat, zgłoś się do III komisariatu na ul. Kunickiego”. Zamiast imienia i nazwiska był podpis „Okradziony”.

Mimo wielu prób, nie udało nam się porozmawiać z właścicielką obu placówek, Justyną Grzechnik. Kobieta, od miesięcy, nie odbiera od nas telefonów, nie odpisuje też na SMS-y.

Oba punkty działały pod szyldem Grupa Incaso – Polska Sieć Opłat.

Ta z kolei należy do spółki MilaMedia. Jej przedstawicielka odmówiła nam komentarza w sprawie. Poleciła, abyśmy informacji szukali na policji. Wcześniej, Urszula Ostrowska, reprezentująca spółkę MilaMedia, tłumaczyła, że spółka nic nie może zrobić w sprawie. - Punkty opłat są od nas niezależne i to one w stu procentach odpowiadają za nieprawidłowości – wyjaśniała.

Do sprawy wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto