Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyrodnicy poznali wyniki rekrutacji

Redakcja
Jedni cieszą się, bo dostali się na studia, inni odchodzą z kwitkiem i szukają szczęścia na innych uczelniach. Mowa o kandydatach, którzy właśnie poznali wyniki rekrutacji na studia.

Listy przyjętych jako ostatni w Lublinie wywiesił w środę Uniwersytet Przyrodniczy. - Udało się, dostałam się na weterynarię – cieszy się Magda Krawczyk, która na studia przenosi się do Lublina aż … z USA. – Tam studia trwają dłużej i są kosztowne. Uważam, że wybrałam dobrą uczelnię w moim rodzinnym mieście i znajdę po studiach pracę.

Magda ma powody do radości, bo o jedno miejsce na weterynarię walczyło ponad dziewięć osób. Sześć osób na miejsce było na biotechnologii. Największa konkurencja była na turystyce i rekreacji, gdzie o jedno miejsce starało się 16 osób. - Mnie udało się dostać na ochronę środowiska oraz na zarządzanie i inżynierię produkcji – mówi Karolina Krawczyk, siostra cioteczna Magdy. – Teraz nie wiem co wybrać, bo oba są interesujące.

Teraz przyszli żacy, których nazwiska widnieją na liście szczęśliwców, mają czas do 22 lipca na doniesienie dokumentów.

– Ci, którzy tego nie zrobią, automatycznie zwolnią miejsce dla kandydatów z listy rezerwowej – wyjaśnia Anna Woźniak, kierowniczka działu organizacji studiów Uniwersytetu Przyrodniczego.

Tłok panuje też na innych lubelskich uczelniach, które ogłosiły już wyniki rekrutacji. Na Politechnikę Lubelską zgłosiło się 5300 maturzystów, choć miejsc uczelnia ma tylko 1600. Przez rekrutacyjne sito przeszło ponad dwa tysiące kandydatów. – Nie jesteśmy takimi optymistami, by sądzić, że wszyscy zakwalifikowani kandydaci podejmą studia na Politechnice – wyjaśnia Iwona Czajkowska-Deneka, rzeczniczka uczelni. – Kandydaci mają czas na doniesienie dokumentów do komisji 17 lipca. Dzięki temu dowiemy się ile faktycznie mamy studentów I roku i gdzie są jeszcze wolne miejsca. Od tego zależy, czy będziemy prowadzić dodatkowy nabór na studia.

Na PL najwięcej chętnych chce studiować na architekturze i urbanistyce, budownictwie, informatyce, inżynierii środowiska, mechatronice i zarządzaniu. Ogromną popularnością cieszyły się też wszystkie z sześciu kierunków zamawianych, na których najlepsi studenci będą dostawać po tysiąc złotych miesięcznie z ministerialnej kasy. Na UMCS najwięcej osób zgłosiło się na prawo, psychologię, pedagogikę, administrację, stosunki międzynarodowe, finanse i rachunkowość. Tłocznie było też na iberystyce, gdzie o jedno miejsce biło się 12 osób.

Wśród kierunków oferowanych przez Uniwersytet Medyczny największym powodzeniem cieszyła się stomatologia, gdzie były 23 osoby na miejsce.

Niewiele mniej chętnych biło się o studia na kosmetologii, kierunku lekarskim, farmacji, fizjoterapii i ratownictwie medycznym. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim największym zainteresowaniem cieszyły się psychologia, administracja i prawo.

Szczegółowe informacje o tym, gdzie jeszcze w Lublinie są wolne miejsca, można znaleźć na stronach internetowych uczelni.

Marta Ćwik

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto