Kurier Lubelski
Teraz tu jest tylko cisza
W piątek o godzinie 9.00 w kościele w Rokitnie odprawione zostanie nabożeństwo żałobne, po którym odbędzie się pogrzeb dwuletniej Konstancji, czteroletniej Cecylii i ich mamy, 31-letniej Danuty. Kobieta i jej córki zginęły w sobotę w wypadku w Wólce Rokickiej.
- Nie potrafię patrzeć na ich dom i na te zamknięte okna - mówiła wczoraj wzruszona pani Wioletta, najbliższa sąsiadka rodziny. - Tam w ogrodzie zawsze biegały dzieci. Było mnóstwo śmiechu i pisku. Teraz jest tylko przerażająca cisza.
30 czerwca tuż po godz. 22. Na łuku drogi, niewiele ponad kilometr od domu, Stanisław Z. zjeżdża na przeciwległy pas ruchu, uderza w jadący z naprzeciwka samochód i wpada na posesję sąsiadów. Na miejscu giną Danuta Z. i jej dwie córki. Dwie starsze dziewczynki (8 i 11 lat) trafiają do szpitala.
Trafił tam też Stanisław Z. Był potłuczony. Badanie krwi wykazało, że prowadził auto mając 2,5 promila alkoholu. - Po tym, jak otrzymaliśmy decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu, został zawieszony w obowiązkach służbowych - poinformował ppor. Artur Łyszczyk, oficer prasowy Aresztu Śledczego w Lublinie. - Wszczęto też postępowanie dyscyplinarne - dodał Łyszczyk.
Gazeta Wyborcza Lublin
24 chętnych na miejsce
Trwa rekrutacja na studia.Jazz i muzyka estradowa - to hit na UMCS. Na KUL debiutująca w tym roku sinologia, czyli studia dotyczące Chin. O jeden indeks na kierunku jazz i muzyka estradowa UMCS walczy 10 kandydatów.
Dużym zainteresowaniem cieszą się nowe kierunki: gospodarka przestrzenna czy chemia kryminalistyczna. Ogółem na studia dzienne w UMCS zarejestrowało się 17 tys. kandydatów.
KUL oferuje sinologię, czyli studia dotyczące Chin, jako jedyna uczelnia po tej stronie Wisły. W całym kraju prowadzą je jeszcze dwa uniwersytety. - Limit wynosi 30 miejsc, ale sądzę, że przyjmiemy nieco więcej - powiedział Gazecie prof. Krzysztof Narecki, dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych KUL.
Dziennik Wschodni
Jak nie bili, to skąd się wzięło tyle siniaków?
Prokuratura w Łukowie nie była w stanie ustalić, czy policjanci z Kraśnika brutalnie pobili mieszkańca Sulowa (powiat kraśnicki). Umorzyła więc śledztwo z braku dowodów.
Śledztwo, które toczyło się przez blisko rok w Prokuraturze Rejonowej w Łukowie, dotyczyło interwencji policjantów z Kraśnika podczas dożynek w Zakrzówku, we wrześniu zeszłego roku. Policjanci interweniowali, bo 19-latek pił piwo w miejscu publicznym. Późniejsze badanie alkomatem pokazało, że ma nieco ponad 0,3 promila. Policjanci kazali mu iść do radiowozu. Chłopak próbował uciekać. - Przykuli mnie do kraty i bili, żebym się przyznał do uderzenia policjanta – opowiada Mateusz.
- Syn był cały poobijany. Miał sińce pod oczami, guzy na głowie, zasinienia na skroniach i sine pręgi na plecach – opowiada Dziennikowi Aneta Szabata, mama Mateusza.
Adwokat Mateusza zapowiada, że zaskarży decyzję prokuratury do sądu.
Mateusz zrobił obdukcję. Lekarz stwierdził, że chłopak ma sińce i otarcia niemal na całym ciele.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?