Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Prywaciarze” muszą unowocześnić swoje autobusy

Redakcja
Niedługo prywatne autobusy zmienią się nie do poznania. Być może już od stycznia 2010 roku tylko niskopodłogowe, ekologiczne wozy będą mogły jeździć ulicami Lublina.

Takie wymagania postawił Zarząd Transportu Miejskiego. Niektórzy przewoźnicy stracą pracę.

Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił niedawno przetarg na obsługę prywatnych połączeń autobusowych w mieście. To właśnie w nim zawarte są nowe wymogi. Według dokumentów, firmy, które chcą wozić Lublinian, muszą mieć w swoim taborze ekologiczne autobusy, które w kwestii czystości spalin spełniają co najmniej normę EURO-2. Poza tym, pojazdy mają być niskopodłogowe, albo przynajmniej z obniżoną podłogą między pierwszymi a drugimi drzwiami. Przewoźnik musi dysponować aż dziewięcioma 11-metrowymi i trzema przynajmniej 7-metrowymi autobusami. Dodatkowo, żeby jego oferta była brana pod uwagę, musi wpłacić wadium w wysokości 160 tysięcy złotych.

Firmy, które spełnią te warunki i wygrają przetarg, podpiszą z ZTM czteroletnie umowy i zaczną pracę najwcześniej pierwszego stycznia przyszłego roku.

Dla niektórych, wymogi są nie do spełnienia.

Teraz ulicami Lublina jeździ wiele autobusów, które nie spełniają tych wymagań. Poza tym, część przewoźników prowadzi małe firmy i dysponuje tylko jednym autobusem. Dla nich nowy przetarg oznacza po prostu utratę pracy. - Tacy ludzie jak ja nie mają szans. Nie jestem w stanie nawet wpłacić tak wysokiego wadium. Myślę zresztą, że nawet dla tych, którzy mają po kilka autobusów to będzie problem – uważa Leszek Gąbka, kierowca i właściciel jednej prywatnej „osiemnastki”. - Chociaż pracuję tak już od 15 lat, to po prostu zrezygnuje z tego. Zatrudnię się u kogoś jako kierowca i będę miał lepiej, niż gdybym próbował dalej trzymać się tej pracy – tłumaczy.

- Dziwi mnie, że dla prywatnych przewoźników są teraz takie obostrzenia, a MPK dalej jeździ starymi rzęchami – mówi Krzysztof Kargol, kierowca innej prywatnej „osiemnastki”. – Jak nie wiadomo, o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze. Moje osobiste zdanie jest takie, że MPK chce pozbyć się prywatnych autobusów i dyktować ceny biletów według własnego upodobania – ocenia. - Trzeba dać ludziom więcej czasu na spełnienie tych wymogów, przynajmniej rok – uważa z kolei Sławomir Krasa, kierowca prywatnego autobusu linii 29. – MPK ma potężne pieniądze na wymianę taboru, co innego prywatni przewoźnicy. Trzeba dać ludziom równe szanse – podkreśla.

Komfort dla pasażerów czy mniej połączeń?

Dla pasażerów, nowe wymogi wobec „prywaciarzy” oznaczają przede wszystkim większy komfort podróżowania. Gorzej będzie jednak, jeśli przewoźnicy nie zdołają spełnić warunków, które stawia ZTM i niektóre prywatne połączenia znikną z rozkładów. Już teraz przestały kursować prywatne autobusy linii 74. Pojazdy, które jeździły na tej trasie nie spełniały aktualnych wymogów technicznych, a ich właściciel uznał, że bardziej opłaca mu się wycofać z obsługi tej linii, niż wymieniać autobusy na nowe.

Tylko duże firmy, wierzą w swoje siły. Właściciele większych firm transportowych uspokajają jednak, że będą w stanie zadbać o pasażerów, nawet gdy mniejsi przewoźnicy zrezygnują z pracy. - To nie będzie łatwe, ale jakoś damy sobie radę – mówi Edward Gorzel, właściciel prywatnych autobusów nr 21, 29, 39 i dwóch „siedemnastek”. - Większość autobusów, które mam teraz nie spełnia nowych wymagań co do czystości spalin, ale jeśli wygram przetarg to przecież je wymienię. Niesprawiedliwe jest jednak to, że są różne wymogi, dla różnych podmiotów: inne dla autobusów MPK, a inne dla prywatnych – dodaje.

ZTM nie wypowiada się na temat przetargu.

Zarząd Transportu Miejskiego nie chciał odnieść się do tej sprawy. Anna Kamińska-Smarzewska, zastępczyni dyrektora ZTM odpowiedzialna za sprawy eksploatacyjne, stwierdziła, że na razie nie będzie komentowała przetargu na obsługę prywatnych połączeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto