Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
- Do chwili obecnej podstawa diety każdego z nas wynosiła 80 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę – informuje Grzegorz Kuczyński, radny Powiatu Łęczyńskiego. - 100 proc. podstawowej diety otrzymywali zwykli radni, a 140 proc. przewodniczący komisji stałych i wiceprzewodniczący rady. Nieetatowi członkowie zarządu uzyskiwali - 160 proc. kwoty bazowej, natomiast przewodniczący - 200 proc. Wszystkie te kwoty nie mogły jednak przekraczać 70 proc. maksymalnych kwot, określonych przez ustawę o samorządzie powiatowym.
- Taki stan rzeczy doprowadził do kuriozalnej sytuacji, ponieważ 12 na 17 radnych, pełniących w starostwie funkcje przewodniczących lub członków zarządu, pobierało diety swą wysokością bardzo do siebie zbliżone, ponieważ osiągnięto maksymalny dopuszczalny próg ich wysokości – wyjaśnia Grzegorz Kuczyński. - W ten sposób w 2013 roku przewodniczącemu Rady Powiatu przysługiwała taka sama dieta, jak czterem członkom zarządu. A ośmiu przewodniczących komisji rady tylko po 62 złote mniej. Trzech radnych bez funkcji otrzymywało 1280 złotych diety.
Decyzja radnych nie była jednogłośna i zapadła po burzliwej dyskusji.
Niektórzy radni byli zdania, że wysokość diety można samodzielnie regulować, bo właśnie oni jej część przeznaczają na cele dobroczynne. Oponenci zaś twierdzili, że takie podejście graniczy z żartem, gdyż jeśli radni dysponowaliby własnymi pieniędzmi, a nie publicznymi, to można by tak właśnie rozsądzać, ale w wypadku pobieranych diet to błędne podejście. Jeszcze inni byli zdania, iż wszystko odbywa się zgodnie z prawem i diety nie są niczym złym. Temat zaś postulowali, aby przenieść na inne posiedzenie.
- Byłem zdumiony taką rozbieżnością w wysokości diet – relacjonuje radny Grzegorz Kuczyński. - Całe 500 złotych więcej tylko za „bycie” przewodniczącym komisji? A tych jest aż 8, dodatkowo zaś 4-osobowy zarząd, 2 przewodniczących - wylicza. - Wszyscy oni z dietami wyższymi niż niejedna pensja obywatela RP. Tak dalej nie mogło być i trzeba było wprowadzić zmiany. Oprócz zmiany wysokości diet wszystkim radnym, a nie tylko wybranym, należy także jak najszybciej zmniejszyć ilość komisji, których również jest za dużo. Dbajmy o pieniądze podatników, a oszczędności zaczynajmy od siebie – dodaje.
Radny Grzegorz Kuczyński już kilkakrotnie wcześniej sugerował na sesjach podjęcie uchwały w kwestii obniżki diet. Tym razem udało się.
Dla łęczyńskich radnych bez funkcji dieta w 2013 roku wynosiła 1280,00 zł. Po ostatniej uchwale rady powróci ona do poziomu z roku ubiegłego i zostanie zamrożona w wysokości 1200 zł.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?