- Najpierw usłyszeliśmy szum. Później z głośników popłynął jakiś komunikat. Po tym, w jaki sposób osoby prowadziły rozmowę zdaliśmy sobie sprawę, że to musi być dwóch policjantów – mówi Beata, studentka WSSP.
Efekty specjalne podczas wykładów to domena sali nr 53.
Pomieszczenie na pierwszym piętrze budynku gdzie stoją głośniki jest skierowane bezpośrednio w stronę ul. Żelazowej Woli. Kilkaset metrów od szkoły mieści się V Komisariat Policji. – Ostatnio taka sytuacja zdarzyła się niecałe dwa tygodnie temu, jednak ja słyszałam rozmowy policjantów już jakieś siedem razy w ciągu minionego roku – dodaje Beata.
Studentom nie przeszkadzają odgłosy, które raz na jakiś czas płyną z głośników.
– Po ośmiu godzinach spędzonych na wykładach, to jakieś wesołe urozmaicenie – śmieje się Anka, koleżanka Beaty.
Dr Andrzej Świeczka, który prowadzi wykłady na WSSP także spotkał się z transmitowaną rozmową z głośnika. – W ubiegłym roku w trakcie wykładu usłyszałem jakąś rozmowę. Myślałem najpierw, że to jakiś komunikat skierowany do nas. Jednak po chwili zdałem sobie sprawę, że wymiana zdań dotyczy policjantów – wspomina dr Świeczka.
Wykładowca pamięta, że funkcjonariusze przekazywali sobie dane osobowe.
Dr Świeczka nie zgłosił przypadku władzom uczelni. – Wyłączyłem głośniki i tyle, potraktowałem to raczej jako element humorystyczny – mówi naukowiec.
Henryk Stefanek, kanclerz WSSE o sprawie dowiedział się od dziennikarzy MM Lublin. Kiedy zadzwoniliśmy ponownie, przyznał, że z kolumn dochodzą jakieś dźwięki, ale na pewno nie są to komunikaty policyjne. – Sprzęt w sali 53 był ustawiony na taką samą częstotliwość, jak w pomieszczeniu piętro niżej. Stąd mogło dochodzić do sprzęgania i studenci słyszeli słowa wykładowcy z drugiej sali – wyjaśnia Henryk Stefanek. – Gdyby to były jakieś komunikaty z policji, na pewno byśmy o tym wiedzieli – dodaje.
Kanclerza Stefanka nie przekonuje to, że relacje o rozmowach policjantów potwierdzają zarówno studenci jak i wykładowcy. – Tą sprawę należy traktować jako anegdotę – kończy rozmowę.
Innego zdania jest podinspektor Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji. – Takie rzeczy się zdarzają. Najczęściej jeśli sprzęt audio-video ma parametry niezgodne z polskimi normami – wyjaśnia Wójtowicz. – W porozumieniu z uczelnią sprawdzimy nagłośnienie tej sali – dodaje.
WSSE nie powinna mieć kłopotów z powodu kolumn. Policja może wszcząć postępowanie, jeśli ktoś celowo podsłuchuje częstotliwości zastrzeżone dla stróżów prawa.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?