Mimo że zdecydowanymi faworytkami były zawodniczki z Lublina, to sztab szkoleniowy przestrzegał, że nie będzie to przysłowiowy spacerek. Nie od dzisiaj wiadomo bowiem, że na mistrzowską ekipę z Lublina wszyscy w lidze wychodzą podwójnie zmobilizowani. Tak było i rok temu, kiedy SPR zwyciężył w Elblągu tylko jedną bramką.
W sobotę nie było jednak powtórki z rozrywki.
Gospodynie jedynie w pierwszej połowie dotrzymywały kroku lubliniankom i nie pozwoliły im „odskoczyć” na zbyt dużą przewagę punktową. Ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się prowadzeniem podopiecznych Grzegorza Gościńskiego 15:12.
Druga odsłona to już jednak dominacja i popis umiejętności naszych szczypiornistek. Lublinianki rewelacyjnie zagrały przede wszystkim od 35 do 54 minuty. W tym czasie swoim rywalkom dały rzucić jedynie trzy bramki, zdobywając przy tym dziesięć. Ostatecznie mecz zakończył się pewną wygraną SPR-u 33:22.
W starciu przeciwko Startowi najskuteczniejszą zawodniczką była Sabina Włodek, która zdobyła siedem bramek.
Nieco gorzej, bo sześć trafień zaliczyła Krystsina Repelewska. W ekipie gospodyń najlepsza była dobrze znana lubelskim kibicom - Anna Lisowska, autorka sześciu bramek.
Następny mecz ligowy drużyna z Lublina miała rozegrać w sobotę. Klub przełożył jednak dwa najbliższe mecze ligowe: z KPR Jelenia Góra i AZS AWF Wrocław, ze względu na przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzyń. Tak więc potyczka z KPR odbędzie się w piątek, 18 września, ale w Jeleniej Górze (pierwotnie mecz miał się odbyć w Lublinie). Natomiast dzień wcześniej, w czwartek, lublinianki we Wrocławiu zmierzą się z tamtejszym AZS AWF.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?