Do meczu z Piotrcovią lublinianki przystąpiły w pełnym składzie. Do zdrowia wróciły Małgorzata Majerek i Izabela Puchacz, które w ostatnim czasie były wyłączone z gry przez kontuzje. Obie usiadły jednak na ławce rezerwowych, podobnie jak Małgorzata Sadowska, którą w bramce zastąpiła Justyna Jurkowska.
Ta ostatnia od pierwszych minut popisywała się udanymi interwencjami, skutecznie zatrzymując zawodniczki z Piotrkowa. Po drugiej stronie boiska zupełnie inaczej prezentowała się defensywa Piotrcovii, której bierna postawa zaowocowała pięciobramkowym prowadzeniem SPR już po ośmiu minutach spotkania.
W kolejnych minutach gospodynie dyktowały tempo gry i powiększały przewagę. Piotrkowianki nie miały pomysłu na grę. Co prawda kilka razy zdołały pokonać świetnie dysponowaną Justynę Jurkowską, ale w ataku nadal świetnie radziły sobie lublinianki. Na kilkanaście sekund przed końcem pierwszej połowy wynik do przerwy na 20:13 ustaliła Kristina Repelewska.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Bezradne piotrkowianki nadal nie potrafiły odrobić strat, a gospodynie pilnowały bezpiecznej przewagi, od czasu do czasu dając kibicom powody do radości po efektownych akcjach. Na dziesięć minut przed końcem spotkania świetną interwencją (nie po raz pierwszy tego popołudnia) popisała się wprowadzona po przerwie Małgorzata Sadowska, a akcję wykończyła Aukse Rukaite i na tablicy pojawił się wynik 30:22.
Chwilę później po rzucie Aliny Wojtas przewaga SPR wyniosła dziesięć bramek (32:22). Przyjezdne zdołały jeszcze minimalnie zmniejszyć straty, ale nie uchroniło ich to od wysokiej porażki.
W rywalizacji do trzech zwycięstw SPR prowadzi z Piotrcovią 1:0. Drugie spotkanie zostanie rozegrane we wtorek o godz. 18 w Lublinie. Trzeci mecz w sobotę Piotrkowie.
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków 33:25 (20:13)
SPR: Jurkowska, Sadowska - Danielczuk 1, Małek 5, Włodek 5, Marzec 4, Wolska 2, Repelewska 3, Rukaite 6, Skrzyniarz 1, Wojtas 4, Puchacz 2.
Piotrcovia: Skura - Dominiak, Waga 3, Polenz, Podrygała 2, Lisewska 8, Wypych 4, Strzałkowska 3, Szczecina 3, Krzysztoszek 2, Mijas, Dąbrowska.
Sędziowali: Jarosław Szynklarz i Mariusz Szynklarz (Opole).
Widzów: ok. 400.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?