Bartosz Zmarzlik, lider gorzowian i najlepszy obecnie polski żużlowiec, po raz pierwszy zawitał do Lublina po medialnej burzy związanej z jego odejściem po sezonie ze Stali i spekulacjami, że nowym klubem 27-latka będzie Motor. Atmosferę tego spotkania podgrzały również doniesienia, że obecny lider „Koziołków”, Mikkel Michelsen także po sezonie zmieni drużynę i przeniesie się do Częstochowy. Obaj zawodnicy spotkali się na torze już w trzecim wyścigu i postawą na torze nie zawiedli publiczności.
Bieg był powtarzany, ponieważ za pierwszym razem na tor upadł jadący z zewnętrznego pola, Anders Thomsen. Po wyraźnie wygranym starcie spod krawężnika przez Jarosława Hampela, jadący obok niego Zmarzlik skupił się na wywożeniu Michelsena i zrobiło się na tyle ciasno, że dla Thomsena zabrakło miejsca.
Do powtórki stanęła czwórka zawodników i chociaż znów świetnym momentem startowym wykazał się Hampel, to Thomsen dysponował szybkim motocyklem i na drugim łuku wyszedł na prowadzenie. Ale dużo działo się za tą dwójką, bo tam tasowali się Zmarzlik z Michelsenem. Duńczyk dwukrotnie wychodził przed lidera Stali, ale Zmarzlik potrafił odpowiedzieć i ostatecznie, to on wygrał ten pojedynek o jeden punkt.
To nie był jedyny popis mistrzowskiej jazdy Zmarzlika. W 13. biegu po starcie zamknął go przy krawężniku Dominik Kubera i na drugą pozycję wyszedł Michelsen. Żużlowcy Motoru jechali parą, ale rywal szalał za ich plecami. Na trzecim okrążeniu przedarł się przed Duńczyka i od razu poszedł zewnętrzną. Na ostatnim łuku nabrał takiej prędkości, że minął także Kuberę i z 1:5 uratował remis 3:3. Ta wygrana sprawiła Zmarzlikowi mnóstwo radości.
Goście z Gorzowa przyjechali na Al. Zygmuntowskie jednak poważnie osłabieni. Przede wszystkim w ich szeregach brakowało jednego z liderów, Martina Vaculik. Kontuzja wyeliminowała ze startu również utalentowanego juniora Oskara Palucha. To sprawiło, że od pierwszego wyścigu gospodarze szybko budowali swoją przewagę, a z zawodnikami Motoru walkę potrafili nawiązać tylko wspomniani Zmarzlik oraz Thomsen.
Po pierwszej serii lublinianie wygrywali 17:7. Po kolejnej ich przewaga wzrosła do dziesięciu punktów, po wyścigu 10. Motor prowadził 41:19, a to oznaczało, że gospodarze nawet przegrywając podwójnie wszystkie pozostałe wyścigi odniosą zwycięstwo.
Wysokie prowadzenie sprawiło, że Maciej Kuciapa i Jacek Ziółkowski dali juniorom dodatkowe starty. Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak jechali w ramach „zetezetki”, a kibiców cieszyła postawa przede wszystkim tego pierwszego. Po kilku słabszych meczach Lamparta, w starciu ze Stalą 21-letni zawodnik był bardzo szybki i poza ostatnim swoim startem nie przegrał z przeciwnikiem.
Jedynym zgrzytem okazał się wyścig 11., w którym prowadził przed Michelsenem. Para Motoru zmierzała po pewne zwycięstwo, ale na ostatnim łuku doszło między nimi do groźnej sytuacji. Szybki Duńczyk rozpędzał się po szerokiej, ale i Lampart wybrał się pod bandę i Michelsen ratował się przed zderzeniem. Po biegu miał sporo pretensji do młodszego kolegi. - Mikkel krzyczał, ja podszedłem i przeprosiłem. Wyjaśniliśmy sobie – przyznał Lampart.
Motor wygrał różnicą 28 punktów, czym powtórzył wynik z potyczki z ekipą Ostrowa Wlkp. Sezon zasadniczy lublinianie zakończyli na pierwszym miejscu w tabeli z bilansem 12 zwycięstw, 1 remisu i 1 porażki. W rundzie finałowej ich przeciwnikiem będzie Fogo Unia Leszno. W pozostałych parach ćwierćfinałowych spotkają się: Sparta Wrocław z Włókniarzem Częstochowa i Apator Toruń ze Stalą Gorzów. Pierwsze mecze 21 sierpnia, a rewanże tydzień później.
Motor Lublin – MojeBermudy Stal Gorzów 59:31
Motor: Jarosław Hampel 12+1 (3,2,2,2*,3,-), Fraser Bowes 0 (-,-,-,-), Maksym Drabik 11+3 (2*,2*,1*,3,3), Zastępstwo zawodnika, Mikkel Michelsen 9+2 (0,3,2*,1*,3), Wiktor Lampart 11+1 (3,2*,3,3,0), Mateusz Cierniak 5+1 (2*,0,2,1,0), Dominik Kubera 11+2 (3,1*,3,2,2*), Trener: Maciej Kuciapa
Stal: Szymon Woźniak 7+1 (1,1*,1,2,2), Anders Thomsen 8 (3,2,d,2,1), Patrick Hansen 2 (0,1,1,0,0), Wiktor Jasiński 3+2 (1,0,0,1*,1*), Bartosz Zmarzlik 10 (1,3,3,3,-), Mateusz Bartkowiak 1 (1,0,0), Oskar Hurysz 0 (0,0,0), Mathias Pollestad ns. Trener: Stanisław Chomski
NCD: 66,67 sek Bartosz Zmarzlik w 7. biegu
Sędziował: Michał Sasień
Widzów: ok. 10 tys.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?