Pod koniec października Orlik przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 przy ul. Radzyńskiej nie był w planach budowy. Sytuacja zmieniła się, kiedy sprawą zajęli się radni z komisji sportu i turystyki. Jednogłośnie zdecydowali, że boisko na Czechowie jest ważniejsze niż inwestycja przy „chemiku”.
Na takie rozwiązanie nie zgodzili się radni związani ze Śródmieściem i Wieniawą. Rozgorzała mała wojenka, w której orężem były pisma słane do prezydenta Lublina.
Ostatecznie sprawę chciał pogodzić radny Sylwester Tułajew, który wymyślił, że będzie można wybudować boisko na Czechowie i na Wieniawie. Wszystko dlatego, że do miejskiej kasy miało wpłynąć 3 miliony złotych więcej z podatku od nieruchomości niż zakładano. – Możemy wygospodarować aż 700 tysięcy złotych na budowę Orlika na Czechowie, w ten sposób nie nadszarpniemy funduszy przeznaczonych na super-boisko przy al. Racławickich – dodał Tułajew.
Rozwiązanie zostało jednogłośnie przyjęte przez członków komisji budżetowo-ekonomicznej. Prezydent jednak nie zaakceptował w pełni tego rozwiązania. W budżecie przyjętym na 2010 rok, zapisano, że w przyszłym roku będą prowadzone prace przy przygotowywaniu inwestycji Orlika. – Z tego wynika, że boisko wcale nie musi powstać, a każda nawet najmniejsza czynność będzie uznana za przygotowywanie – komentuje Tułajew.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?