Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: M-4 dla kocura

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Mróz i śnieg nie sprzyjają sytuacji bezdomnych zwierząt, które szukają schronienia na lubelskich osiedlach. Brakuje budek dla kotów. – Budki są niezbędne, bo koty cierpią, tylko kto za to zapłaci? – dopytuje miłośniczka zwierząt z ul. Jastrzębiej.

- Mamy tu trzy bezdomne kociaki – mówi lokatorka z Jastrzębiej, która sama dokarmia zwierzęta. – Ludzie przynoszą im jedzenie, koty siedzą w składziku przy budynku administracji. Kiedyś mogły się schronić np w piwnicy, ale administracja zasiatkowała okna i nie mają tam wstępu. Przydałby się domek dla nich. Liczę na to, że administracja dostrzeże problem i zadba o budkę.

Lub–Kom, który zarządza budynkami przy ul. Jastrzębiej o problemie bezdomnych kotów nie słyszał.

– Nikt do nas takiej sprawy nie zgłaszał – dziwi się Krystyna Brodaczewska, administratorka z Lub – Kom. – Nie słyszałam o problemie bezdomnych kotów, nie wiem też, gdzie szukają schronienia. Jeżeli mieszkańcy zauważają problem, powinni się do nas zgłosić. Wtedy wystosujemy pismo do miasta z prośbą o środki na taki domek. Teren należy bowiem do gminy Lublin, więc to u nich trzeba szukać funduszy na ten cel.

Mieszkańcy jednak nie chcą czekać.

– Nie chcę liczyć na pomoc administracji, to może zająć za dużo czasu – mówi lokatorka z ul. Jastrzębiej. – Sama zamówiłam już ocieplany domek u znajomego.

Inne osiedla też borykają się z podobnymi problemami. O schronienie dla kotów zadbali m.in. mieszańcy osiedla Łąkowa.

- Koło bloku mamy budkę dla kotów, kilka zwierzaków korzysta z niej regularnie – mówi Mikołaj Kosmala z osiedla „Łąkowa”. - To dobre rozwiązanie dla bezdomnych kotów.

Na niektórych ulicach o domki postarał się Animals, jeszcze zanim jego zarząd został zawieszony.

– Postawiliśmy kilka budek, ale wciąż za mało – przyznaje Halina Kowalska-Pyłka z Animals. – Pieniądze na ten cel pochodziły oczywiście z funduszy Animals.

Stowarzyszenie postarało się także o domek dla kotów przy ul. Orlej. – Z domku korzysta nawet dziesięć zwierzątek – mówi Teresa Słabczyńska z ul. Orlej, która dokarmia koty. - Zanosimy im karmę, mleko. Koty są przyjaciółmi człowieka, musimy o nie zadbać. Teraz niestety Animals jest w zawieszeniu, a lublinianie opiekujący się kotami muszą radzić sobie sami.

Schronienia dla kotów sama przygotowała m.in. Teresa Wajda z ul. Romera. – W szklarni zrobiłam dla nich budę ze styropianu, wyposażyłam ją m.in. w ciepłe materiały, aby koty nie marzły – mówi.

Ale domki to nie wszystko. Brakuje też pieniędzy na karmę.

– Dlatego apelujemy do lublinian o pomoc w zakupie pożywienia dla bezdomnych zwierząt – dodaje Teresa Słabczyńska. – Nie możemy być obojętni na ich krzywdę. W Lublinie jest mnóstwo mieszkańców, liczymy na ich pomoc i wsparcie.

Osoby, które pragną pomóc, prosimy o kontakt z redakcją.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto