Lublin: Boisko Orlik przy ul. Krasińskiego jeszcze w tym roku

– Nowe boiska są tu naprawdę potrzebne. To duże osiedle, mieszka tu sporo dzieci, a obecne boiska przy szkole są bezużyteczne. Wiosną i jesienią na trawiastym stoi woda, a nawierzchnia asfaltowego jest krzywa i zdewastowana – opowiada Irena Kołodziejczyk, dyrektorka Gimnazjum nr 7.

- Uczniowie ćwiczą w trudnych warunkach, ale zajęcia muszą się gdzieś odbywać – przyznaje Zofia Ciechocińska, nauczycielka wychowania fizycznego w „siódemce”.
- Granie w piłkę na takich boiskach to żadna przyjemność. Trzeba uważać, żeby nie zrobić sobie krzywdy – mówi Kamil z klasy 3E. – Szkoda, że nie doczekam już momentu, kiedy cały kompleks będzie gotowy, bo wkrótce kończę szkołę. Ale jeśli będzie taka możliwość, by grać tu popołudniami, to na pewno będę przychodzić na nowe boiska.

Młodsi uczniowie już teraz wybiegają myślami w przyszłość.

– Trenuję piłkę nożną i wiem, że na sztucznej nawierzchni gra się super. Takie boisko to coś innego niż te, które mamy teraz przy szkole. Nie mogę się doczekać, aż będę tu grał w piłkę – cieszy się Kuba, pierwszoklasista z „siódemki”.

– A ja nie mogę się doczekać, kiedy zagram tu w kosza – dodaje jego kolega Arek.
Boiska przy ul. Krasińskiego zmienią się nie do poznania jeszcze w tym roku. Powstanie tu kompleks sportowy, w którego skład wejdzie boisko do piłki nożnej o wymiarach 30 m na 62 m oraz mniejsze boisko wielofunkcyjne ze sprzętem do grę w koszykówkę, siatkówkę, a także badmintona i tenisa.

Obok znajdzie się bieżnia lekkoatletyczna oraz pawilony z szatniami.

Przed południem będą tu prowadzone zajęcia wychowania fizycznego, ale popołudniami i w weekendy na boiskach będzie mógł grać każdy.

Ratusz ogłosił już przetarg na wybudowanie kompleksu. – Do końca czerwca powinniśmy zakończyć wszystkie formalności. Budowa boisk w najgorszym przypadku zakończy się w październiku – zapewnia Tadeusz Dziuba, dyrektor miejskiego Wydziału Remontów Budynków.