Nadia wynajmowała to mieszkanie od września ubiegłego roku razem ze współlokatorką, która wyprowadziła się wcześniej. 26 lipca okazało się, że instalacja gazowa jest nieszczelna i Białorusinka też musi się wyprowadzić. Problemem były też należności za mieszkanie.
- Zaproponowałam, żeby właściciel zabrał kaucję na poczet opłat, ten jednak odmówił - mówi Nadia. - Odmówił także oddania moich rzeczy, dopóki nie zapłacę należności. Stwierdziłam, że nie będę się sądzić i zapłaciłam. Obiecał, że wpuści mnie do mieszkania w środę - dodaje.
Właściciel lokalu przy Niecałej 12 jest aktualnie za granicą. Nadia kontaktowała się z nim drogą mailową, albo przez jego matkę. Zgodziła się udostępnić nam tę korespondencję.
W poniedziałek właściciel napisał w mailu: ,,Nie przetrzymuję Pani rzeczy (nie są mi do niczego potrzebne). Ale skoro podnosi Pani ten wątek w takim kontekście, to pragnę przypomnieć, że: a) zalega Pani z czynszem/opłatami za rachunki, b) nie reaguje Pani od tygodni na moją korespondencję i liczne wezwania do zapłaty, c) złamała Pani wiele postanowień umowy najmu (...)".
Próbowaliśmy zapytać właściciela, dlaczego nie chce oddać Nadii dokumentów, ale nie odbierał telefonu. - Kto ukrywa dokumenty, którymi nie ma prawa dysponować, działa niezgodnie z prawem. Jeśli ta pani złoży zawiadomienie, zainicjujemy postępowanie wzwiązku z art. 276 Kodeksu karnego - powiedziała nam Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Nadia zapowiedziała, że złoży zawiadomienie na policji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?