– Jestem związany z tworzeniem filmów i wpadłem na taki śmieszny pomysł. „Śmieszny”, bo wiadomo, kino pradziadka to było wielkie kino, a ja pokazuję filmy w czteroosobowej sali. To kino „Corso”, ale z przymrużeniem oka – mówi Jakub Maiński.
Oryginalne kino „Corso” działało przy ul. Radziwiłłowskiej 3 od 1918 r. Powstało na bazie kina „Oaza” funkcjonującego od 1912 r.
– Po I wojnie światowej zwiększyła się pojemność sali kinowej z 240 do 1000 miejsc, co było zapowiedzią nowego kina: „Corso”. Miało trzy rodzaje miejsc: I, II i III kategorii, najlepsze miejsca miały poduszkowe obicia. Liczna widownia kina składała się z mieszczaństwa, dzieci i młodzieży, ludności żydowskiej – informuje Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN.
Z archiwum „Kuriera Lubelskiego” wynika, że w repertuarze w latach 30. były m.in. „Senor Americano” w reżyserii Harry'ego Joe Browna, „Księżnę Tarakanową” w reżyserii Raymonda Bernarda i „Światła wielkiego miasta” w reżyserii Charliego Chaplina. Budynek przy Radziwiłłowskiej spłonął w 1944 r.
Nowe kino Corso działa w pojedynczej sali. Nie usiądziemy jednak przed wielkim ekranem, ale ze specjalnymi okularami na nosie, ponieważ widzowie będą oglądać wyłącznie pełnometrażowe filmy VR, czyli wirtualnej rzeczywistości. – My nie oglądamy tego filmu, my w nim jesteśmy. Przenosimy się tam, gdzie stała kamera filmowa, za pomocą gogli. Obraz, który widzimy, zmienia się w zależności od tego, jak trzymamy głowę, jak ją odwracamy. Zmieniają się też dźwięki. Nie widzimy nic poza filmem i nie słyszymy nic poza nim. Po prostu tam wskakujemy – tłumaczy Maiński.
Obecnie wyświetlany jest film „Sztynort 1935", reżyserem którego jest właśnie Jakub Maiński. Seanse odbywają się codziennie oprócz sobót o godz. 19 w budynku przy ul. Kołłątaja 6. Cena biletu wynosi 25 zł.
- Ogród Botaniczny zamienił się w park iluminacji
- Żużlowcy Motoru przetestowali największy tunel aerodynamiczny we wschodniej Polsce
- „Boję się, że moja ciocia będzie następna”. Zobacz zdjęcia z manifestacji
- Pożar szpitala MSWiA w Lublinie. Zobacz zdjęcia z akcji
- Trwa wyburzanie budynku z lat 40. XX wieku. Zobacz zdjęcia
- Co łączy LSM i Czuby? Jesień! Tu trzeba się wybrać. Fotorelacja
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?