Sytuacja zaskoczyła jedno z przedszkoli w tej dzielnicy.
– W poprzednim roku korty były przez pewien czas otwarte i dzieci chodziły tam bawić się – wspomina pani Aleksandra z przedszkola „Motylek”. – Zbliża się wiosna i chcieliśmy teraz zaproponować im naukę gry w tenisa. Ale okazało się, że brama na korty jest zamknięta na kłódkę i nie ma żadnej informacji o tym, gdzie trzeba się zgłosić po klucze – tłumaczy.
Ani magistrat, ani spółdzielnia nie byli w stanie pomóc.
– Najpierw zadzwoniłam w tej sprawie do miejskiego biura obsługi mieszkańców – mówi pani Aleksandra. – Tam powiedziano mi, że kortów nie ma w ewidencji majątku miasta i trzeba się zgłosić do spółdzielni. W administracji usłyszałam, że nic o tym nie wiedzą – relacjonuje.
Również rada dzielnicy nie wie, co stało się z kluczami na korty tenisowe. Wiadomo tylko, dlaczego zostały zamknięte.
– W pewnym momencie zaczęła się dewastacja nie tylko kortów, ale i placu zabaw oraz boisk – tłumaczy Witold Grabarczuk, przewodniczący zarządu dotychczasowej rady. – Chciałbym, żeby korty były dostępne dla mieszkańców. Sami radni również chętnie by z nich korzystali – dodaje.
Zadzwoniliśmy do przekształcanego właśnie Wydziału Inwestycji, który prowadził dotychczasową budowę parku Czuby.
Sekretariat odesłał nas jednak do Wydziału Gospodarki Komunalnej, a tam zostaliśmy skierowani do referatu do spraw zieleni.
Dopiero tam podpowiedziano nam, jak skontaktować się z osobą, która zajmowała się obiektami sportowymi w parku Czuby. Okazało się, że Urząd Miasta już się nimi nie opiekuje.
– Korty i boiska zostały odebrane przez Urząd Miasta i przekazane potem na rzecz MOSiR – informuje Waldemar Szulc, inspektor nadzoru z Wydziału Dróg i Mostów.
Niestety, na dalsze wyjaśnienia MOSiR każe czekać, aż wróci z urlopu jego dyrektor Mariusz Szmit.
Dzieci z przedszkola muszą więc jeszcze poczekać na pierwsze zajęcia na kortach.
Czytaj więcej:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?