- Ustaliliśmy, że praca konkursowa jest niezgodna z decyzją o warunkach zabudowy - oświadczył dzisiaj rano Krzysztof Żuk.
Uwagi do wybranej koncepcji już rok temu zgłaszał wojewódzki konserwator zabytków. Jego zdaniem obiekty, które miały powstać na placu Litewskim były nie do przyjęcia. Do takich samych wniosków doszli teraz miejscy urzędnicy. - Zastrzeżenia dotyczą obiektów podziemnych i nadziemnych zaproponowanych w koncepcji. Te ostatnie pojawiają się w koncepcji jako budynki oranżerii, która miała mieć około 6 kondygnacji, a decyzja o warunkach zabudowy na budowę takich nie pozwalała. -wyjaśniała Małgorzata Żurkowska, główna planistka miasta. - Natomiast w pierwszym przypadku trudno uznać zaproponowane obiekty jako podziemne.
Elżbieta Daszyńska, dyrektor Biura Zamówień Publicznych, oświadczyła z kolei, miasto nie może podpisać umowy na realizację koncepcji SAO Investements. - Wiązało by się to z brakiem możliwości otrzymania prawomocnej decyzji pozwolenia na budowę - powiedziała.
Co teraz? Ratusz chce ogłosić nowy konkurs.
- Możliwe, że nawet w tym roku - powiedział Krzysztof Żuk. - Przebudowa placu Litewskiego to dla nas w dalszym ciągu zadanie priorytetowe. Nowy konkurs na pewno zostanie ogłoszony, ale nie w formule takiej jak poprzednio, ale znacznie dla nas bezpieczniejszej.
Dlaczego ratusz doszedł do tych samych wniosków co konserwator, ale rok wcześniej? - pytamy.
- Regulamin zobowiązywał nas do rozpoczęcia negocjacji po ogłoszeniu wyników konkursu. Zakończyliśmy je i okazało się, że nie można zrealizować tej koncepcji - tłumaczył Krzysztof Żuk.
Konkurs, w którym wygrało SAO ogłosił poprzedni prezydent Lublina, Adam Wasilewski. Na wszystkie nagrody dla projektantów wydano 150 tys. zł. W konkursie brały udział 22 prace. Ratusz chciał aby koszt przebudowy placu nie przekroczył 40 mln zł.
Jak miał wyglądać plac Litewski?
Na początku listopada 2010 r. ratusz rozstrzygnął konkurs na wygląd "nowego" pl. Litewskiego. Zwycięzca w ciągu pół roku miał przygotować projekt przebudowy najważniejszego placu miasta. Decyzja od początku budziła kontrowersje. Koncepcja SAO Investments zakładała przedłużenie deptaka do ul. Kołłątaja. Sam plac miałaby być podzielony na dwie części: reprezentacyjną (od strony Krakowskiego Przedmieścia) i rekreacyjną.
To właśnie część rekreacyjna budziła największe zastrzeżenia. Miałaby tu powstać, w zagłębieniu, w miejscu obecnej fontanny, agora - miejsce spotkań mieszkańców. Z niej prowadziłoby wejście do części podziemnej: wystawienniczo-kawiarnianej, która mieściłaby się pod częścią reprezentacyjną.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?