Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak ściągać na egzaminie, czyli najnowsze pomysły studentów na ściąganie

Spoza miasta
Spoza miasta
sxc.hu
Ściągi-długopisy, mikroskopijne słuchaweczki, mini książeczki czy gotowce i tradycyjne ściągi na papierze - to tylko niektóre z pomysłów studentów na ściąganie na egzaminach. Zobacz, jak studenci ściągają podczas sesji.

O ściąganiu na egzaminach opowiadają studenci w Krakowa.

Ściąganie na egzaminach to zjawisko, które było, jest i będzie. Zmieniają się techniki, ale nie mentalność ludzi.

– Ściągi ukryte są wszędzie: w indeksach, długopisach, najważniejsze informacje zapisywane są na rękach, a do tego dochodzi oglądanie się w trakcie egzaminu – mówi dr Łukasz Stach z UP. Niektórzy wykładowcy przyzwyczaili się już do studenckich kantów na egzaminach i przymykają na nie oko. A studenci oszukują w najlepsze.

Jakie techniki ściągania stosują studenci?
- Już od trzech lat korzystam z ściągi-długopisu. Karteczkę z informacjami naklejam na ołówek albo długopis. Jeszcze mnie ten sposób nie zawiódł – przyznaje się Paweł, student III roku politologii na AK.


  • Niektórzy jednak nawet nie zawracają sobie głowy samodzielnym przygotowaniem ściąg - na egzaminy przynoszą gotowce.

–Ta metoda sprawdza się jedynie w przypadku sędziwych profesorów, którzy z roku na rok dają ten sam test, te same pytania – mówi Ania, studentka socjologii na AGH.

  • Coraz bardziej popularny jest zestaw do ściągania, czyli mikroskopijna słuchaweczka – ok. 10 mm, mikrofon przypinany np. do rękawa, telefon komórkowy z bluetooth i oczywiście życzliwa osoba, która dyktuje odpowiedzi.

Zakup owego zestawu kosztuje ponad tysiąc złotych. Ci, którzy w niego zainwestowali za opłatami wypożyczają go swoim kolegom. W Internecie aż roi się od ogłoszeń dotyczących wypożyczenia słuchawki – doba użytkowania to koszt rzędu 150 złotych.

- Ściągałem kiedyś za pomocą słuchawki – udało mi się. Jednak było to ryzykowne, bo przeszkadzałem tym osobom, które siedziały obok mnie. Przekazywałem pytania i mruczałem coś pod nosem. To denerwowało kolegów obok mnie, którzy nerwowo się ruszali i ściągali na mnie uwagę wykładowcy – opowiada Marek, student elektroniki na AGH.

  • Wielu żaków korzysta jednak z tradycyjnych ściąg, czyli malutka karteczka i mikroskopijne litery.

– Zawsze przygotowuję takie mini książeczki, z których przepisuję informacje. Przez cztery lata się udawało, ale wszystko do czasu… Wykładowca złapał mnie na pierwszym terminie, na drugim również i teraz mam niestety warunek – mówi Marcin, student prawa na UJ.

Ściągać trzeba umieć!

Mistrzów ściągania nie jest wielu, z tym trzeba się urodzić. Studenci często oszukują bardzo nieporadnie. - Najwięcej próbują ściągać zaoczni, często ludzie w średnim wieku, co w ich wykonaniu jest nad wyraz żałosne. Najgorzej zachowują się przy złapaniu studentki - są obrażone i oburzone. Poza tym oszukiwanie na egzaminie kojarzy mi się z całym tym polskim cwaniactwem – mówi dr Łukasz Zweiffel, politolog na UP.

Nie ma kar za ściąganie na egzaminach

W Polsce ściąganie nie jest przestępstwem i nie jest prawnie zabronione. "Zdający, który podczas część pisemnej egzaminu dojrzałości korzysta z niedozwolonych form pomocy lub zakłóca prawidłowy przebieg egzaminu, podlega skreśleniu z listy zdających egzamin z tego przedmiotu przez przewodniczącego komisji" - czytamy w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2007 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Na tym kończy się ściganie ściągania w polskim prawie.

W Korei Południowej np. przyłapani na ściąganiu uczniowie są karani karami cielesnymi. Natomiast Amerykanie nawet nie myślą oszukiwać podczas egzaminów – tak zostali wychowani. Wiedzą, że jest to zabronione i że od razu mogą zostać skreśleni z listy studentów.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto