Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Smaków w Lublinie (relacja, fotogaleria)

Redakcja
W sobotę ciągnęły do Gali tłumy spragnionych smakołyków (i ciepła) mieszkańców Koziego Grodu: single, pary, przyjaciele i przyjaciółki, małżeństwa, rodzice z dziećmi i całe rodziny ze swymi pociechami. Cykliczna Impreza „Festiwal Smaków” nieco inaczej wyglądała już w niedzielę.

W ostatnim dniu tygodnia sytuacja diametralnie zmieniła się: nie było już tylu wystawców, wśród stoisk przemieszczało się o wiele mniej osób, ale było równie ciepło, przytulnie i pachniało smakołykami. Łatwo można było podejść do poszczególnych witryn, z lubością degustować, nikt nie używał łokci, ani nie mruczał pod nosem „pseudołacińskich” słówek, gdy podchodził do stolików przepełnionych przyjemnie drażniącymi nozdrza zmysłowymi zapachami, które unosiły się ponad demonstrowanymi wiktuałami.

Z talerzy, półmisków, tacek spoglądały na przechadzających się gości Gali wędliny, pieczywo, sery, wyroby garmażeryjne, ciasta, zupki na gorąco, „ekologiczne” napoje, rybki i  wiele innych wyrobów, produktów. Sporządzane według tych popularnych, i tych zapomnianych receptur, a także zgodnie z utrzymywanymi w sekrecie kulinarnymi tajemnicami. Były również buteleczki z nalewkami i piwem. I to właśnie one stosunkowo chyba najczęściej przykuwały wzrok przybyszy, z których wielu tylko oblizywało się i… żałowało, iż przyjechali samochodem, a nie skorzystali z usług MPK. Na niedzielny dłuższy spacer było bowiem nieco za zimno.

Impreza - jak zwykle udana i to zarówno z punktu widzenia degustatorów, jak i wystawców. Kupujących było dużo, próbujących smakowitości - również. Większość stoisk oferowała nie tylko możliwość nabycia prezentowanych wyrobów, ale także degustacji ich. I tak właśnie powinno być. Nieco zdziwienia na twarzach gości Gali wywoływały jednak napisy przy talerzykach, półmiskach, tackach, które informowały o możliwości spróbowania pachnących i kuszących produktów, ale…za drobną opłatą.
Jednakże ocena tego faktu to już rzecz gustu. Niezależnie od aury pod koniec lutego w sobotę i niedzielę gościnne podwoje Gali znów otworzą swe wrota dla wystawców oraz dla nas - degustatorów i kupujących. Kolejna uczta smaków już wkrótce.

Autor tekstu: Leszek Mikrut
Autor zdjęć: Aneta Mikrut (Białaczekolada)


Zobacz także:

Festiwal Smaków w Gali przyciągnął tłumy
23.01.2010 |Zdjęcia
Festiwal Smaków w Gali przyciągnął tłumy
Kindziuki, kulebiaki, trójniaki, czwórniaki, najwykwintniejsze słodycze, ale też pieczywo. Przez weekend w centrum handlowym Gala można nie tylko skosztować, ale też kupić to, czego w sklepach nie dostaniemy z całą pewnością.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto