Cztery piętra dla kultury

- Czekamy na tę inwestycję z utęsknieniem – podkreśla Dariusz Boruch z Rady Dzielnicy Węglin Północny. - Takie miejsce potrzebne jest zarówno dzieciom jak i dorosłym, którzy mogliby spędzać tu wolny czas. Nasza dzielnica nie ma swojego kościoła, ani swojej szkoły, ale ma za to wielu zdolnych i chętnych do działania mieszkańców.

Z pomysłem budowy domu kultury wyszło siedem lat temu dzielnicowe Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe. Węglinianie z własnej kieszeni zapłacili za wykonanie planów i dopilnowali, by znalazło się odpowiednie miejsce pod budowę nowej placówki. Po konsultacjach z mieszkańcami i urzędnikami udało się wygospodarować teren przy skrzyżowaniu ulic Judyma i Lipniak. W perspektywie kilku lat, naprzeciw osiedlowego boiska, stanie czterokondygnacyjny budynek w całości przeznaczony na kulturę.

- Minusem działki jest jej niewielki rozmiar – ubolewa Boruch. - Z drugiej strony koszt budowy domu będzie umiarkowany. Za taką lokalizacją przemawia również dobry dojazd od alei Kraśnickiej.

Mieszkańcy liczą, że w ostatecznej wersji planu nowej placówki znajdzie się spora sala koncertowo-widowiskowa, pracownie artystyczne, świetlica środowiskowa dla dzieci z dzielnicy, a także filia biblioteki z przestronną czytelnią i kawiarenką internetową. Z domu kultury ucieszą się również miłośnicy aktywnego spędzania czasu, bo na jednym z pięter ma powstać sala wystawowo-taneczna, gdzie będzie można tańczyć, ćwiczyć aerobik i sztuki walki. Dom będzie też miejscem prób dla węglińskich zespołów muzycznych i Amatorskiego Teatru Towarzyskiego.

Wstępne koszty budowy domu sięgają dwóch milionów złotych. W tym roku w rezerwie budżetu miasta na rozpoczęcie prac przeznaczono dwieście tysięcy złotych. - To akurat tyle, ile trzeba, by ruszyć z miejsca – tłumaczy Boruch. - Liczymy na to, że miasto ogłosi wkrótce przetarg na wykonanie prac, a jesienią zaczną się roboty ziemne i wylewanie fundamentów.

Ten zapał studzą urzędnicy. - Dokumentacja techniczna będzie gotowa dopiero na wrzesień – wyjaśnia Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora miejskiego Wydziału Inwestycji. - Potem musimy zdobyć pozwolenie na budowę, dowiedzieć się ile pieniędzy na dom kultury znajdzie się w budżecie miasta na 2009 rok, a następnie rozpocząć procedurę przetargową. Prace mogłyby ruszyć dopiero na wiosnę przyszłego roku.