Przypominamy, że na kilku odcinkach Czerniejówka zarośnięta jest wodorostami, na których zatrzymują się liczne odpady. Pływający śmietnik tworzył całą mozaikę kolorów- były tam butelki, stare opakowania… Śmieci ciągle przybywało, mieszkańcy obawiali się wręcz epidemii. Problem został zgłoszony do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Po interwencji mieszkańców i naszej redakcji prace oczyszczenia rzeki miały ruszyć pod koniec kwietnia lub na początku maja.
- Co roku oczyszczamy wszystkie rzeki na terenie Lublina – mówił Stanisław Jakimiuk, dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.- Sprzątanie Czerniejówki planujemy na koniec kwietnia i początek maja. Ponieważ obiecany termin minął, w maju interweniowaliśmy ponownie. W Oddziale Wojewódzkiego Zarządu Melioracji w Lublinie usłyszeliśmy, że prace nad oczyszczeniem Czerniejówki mają ruszyć za tydzień, półtora. Urzędnicy powiedzieli nam, że chcą posprzątać za jednym razem całą rzekę. Całe koryto rzeki miało niebawem zostać oczyszczone z zatoru. Urzędnicy tłumaczyli, że muszą czekać do zakończenia przetargu. Brakuje, bowiem ekipy, która pojechałaby nad rzekę, aby powyławiać odpadki z wody. Po zakończeniu przetargu – wszystko razem ma zostać posprzątane, a zator usunięty.
Mieszkańcy Głuska czekali cierpliwie aż do 29 maja. Wtedy postanowili szukać pomocy u Straży Miejskiej. - Wydział Melioracji nas zawiódł, dlatego postanowiliśmy interweniować u Straży Miejskiej – wyjaśnia mieszkanka dzielnicy Głusk. – Obiecali się tym zająć.
Ryszarda Bańka, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej potwierdza, że otrzymali zgłoszenie od mieszkańców. - Patrol pojechał nad Czerniejówkę i stwierdził zator na rzece - opowiada Ryszarda Bańka.- Strażnicy sporządzili dokumentację fotograficzną i notatki. Sprawa jest w toku postępowania. Bańka wyjaśnia, że dokumenty zostały przekazane do... Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, bo to ten wydział jest odpowiedzialny za wszystkie sprawy dotyczące cieków wodnych.
W końcu po kilku interwencjach, ku radości mieszkańców dzielnicy Głusk, rzeka została oczyszczona. Śmietnik zniknął. - Pracownicy Wojewódzkiego Wydziału Melioracji i Urządzeń Wodnych przyjechali i posprzątali – mówi z uśmiechem mieszkanka dzielnicy. – Oczyścili dno rzeki, podkosili wodorosty. Trochę to trwało, ale w końcu jest czyściej. Zobaczymy, na ile to wystarczy.
Ryszarda Bańka potwierdza, że po piśmie, które wysłali do Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, zator został usunięty a śmietnik posprzątany. Miejmy nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się długo.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?