„Cudeńka” wyciągnięte z garaży i strychów. W Zamościu odbył się kolejny Pchli Targ

- Nasz pchli targ cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Z wielu względów. Ceny oferowanych towarów są np. bardzo przystępne – mówi Magdalena Lenard, organizatorka całego przedsięwzięcia.

- Swoje towary oferują nie tylko mieszkańcy Zamościa, ale także ostatnio m.in. ze Szczebrzeszyna i Biłgoraja – dodaje Michał Laszczak, jeden z wystawców, który wspiera organizację przedsięwzięcia. - Ludzie naprawdę niezwykłe rzeczy maja w garażach czy na strychach. Nie są im one potrzebne. Gdy przyniosą je na pchli targ, mogą one zyskać nowe życie. I kogoś naprawdę ucieszyć.

Zamojski pchli targ nie ma tylko charakteru handlowego. Chodzi o coś więcej. „Idea jest prosta i zgodna z duchem zero waste: sprzedajemy lub kupujemy rzeczy, które zalegają w naszych domach” – czytamy na stronie facebookowej „Szperamy w Zamościu” (prowadzą ją organizatorzy Pchlego Targu). „Na pewno masz takie skarby, które już Ci się znudziły lub ich nie potrzebujesz. Czy wiesz, że ktoś inny właśnie tego szukał przez całe życie? Nie wyrzucaj - przynieś na Pchli Targ! Przedmiot zbędny w Twoim domu może zyskać nowe życie w innym miejscu. Nie trzeba się wcześniej zgłaszać, wystarczy przyjechać i znaleźć wolne miejsce. Organizacja stanowiska jest bardzo prosta, wystarczy koc lub stolik”.

W niedzielę takich stoisk było około dwudziestu. Oferowano na nich mnóstwo różnych towarów (można to zobaczyć na zdjęciach zamieszczonych obok). Przedsięwzięcie ma już charakter cykliczny.

- Zamierzamy dotrzeć do wielu osób, zwłaszcza starszych, które nie korzystają np. z portali internetowych – mówi Michał Laszczak. - Dlatego następny Pchli Targ chcielibyśmy rozpropagować m.in. na plakatach na zamojskich słupach ogłoszeniowych. Bo widzimy, że całe przedsięwzięcie jest potrzebne potrzebne. I wzbogaca ofertę Zamościa.

Następny Pchli Targ zostanie zorganizowany w Hetmańskim Grodzie w pierwszą niedzielę sierpnia.