Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysypisko pod nosem

Bartek Budzyński
Bartek Budzyński
Szczury, śmieci, pchły oraz gruz i stare meble wypełniają piwnice bloku przy ul. Hutniczej 14. Sprzątaniem zajęła się Wspólnota Mieszkaniowa, co oznacza, że koszty poniosą lokatorzy.

- Zajrzyjcie do środka, tam jest zdechły kot! – usłyszeliśmy od dzieci bawiących się w pobliżu kontenera, do którego pracownicy spółdzielni wyrzucali odpady z piwnic bloku.
Z komórek wydobywa się odrażający zapach. Ich stan wskazuje na to, że służą jedynie za śmietnik.

- O trzymaniu tutaj roweru czy wózka nie ma mowy – mówi jeden z pracowników spółdzielni.

Koszt sprzątania odpadów, a te trzeba regularnie usuwać, pokrywa Wspólnota Mieszkaniowa. – To smutne, że mieszkańcy osiedla tego nie rozumieją i zaśmiecają piwnicę – uważa Jerzy Piłat, przewodniczący Rady Dzielnicy Tatary. – Pieniądze, które mogłyby być spożytkowane na inwestycje, trzeba wydawać na oczyszczanie piwnic.

Przez to, że w budynku są stosy odpadów, zalęgły się tu szczury, karaluchy i pchły.

Okręgowy Zarząd Budynków Tatary, który administruje blokiem przy Hutniczej 14, przeprowadził w piwnicy dezynfekcję. – Planujemy remont tego miejsca, wymianę okien, drzwi - tłumaczy Tomasz Machnikowski, pracownik działu technicznego OZB Tatary. - Aby było to możliwe, Wspólnota Mieszkaniowa musi na własny koszt uprzątnąć zapuszczone komórki.

Halina Walkiewicz, inspektor ds. zieleni dodaje: - Piwnice przy ul. Hutniczej są regularnie zaśmiecane. W ubiegłym roku wymieniliśmy tam drzwi. Niemal wszystkie są już wyłamane – opowiada. - Chcemy z pomocą policji zlikwidować dwa „kluby”, które młodzież tam sobie urządziła i organizuje spotkania. Jeśli jednak mieszkańcy sami nie zaczną interweniować w tej sprawie i zgłaszać co się dzieje w piwnicy, to schadzki będą się powtarzać.

Patrząc na warunki, jakie panują obecnie w piwnicy trudno jednak uwierzyć, że w tak przerażających warunkach ktoś może urządzać imprezy.

Oprócz odpadów, w budynku zalega gruz z porozbijanych ścian, oraz powyłamywane drzwi. Mieszkańcy bloku nie chcą wypowiadać się w tej sprawie. Twierdzą, że piwnicę dewastują dzieci bawiące się w pobliżu bloku. – Największy problem polega na tym, że ludzie boją się zgłaszać takie nadużycia i wskazywać, kto podrzuca te odpady. Przez to piwnice przy ul. Hutniczej są tak strasznie zapuszczone i zaniedbane – podkreśla Jerzy Piłat. – W konsekwencji sami poniosą koszty sprzątania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto