MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wyniki badań: Pracy szukamy średnio przez 11 miesięcy. Musimy używać też znajomości

redakcja
redakcja
Badania Rozglądając się za pracą najczęściej prosimy o pomoc ...
Badania Rozglądając się za pracą najczęściej prosimy o pomoc ... Archiwum
Badania Rozglądając się za pracą najczęściej prosimy o pomoc krewnych i znajomych. Zanim dostaniemy pracę mija średnio 10,8 miesiąca.

Z danych lubelskich statystyków wynika, że w drugim kwartale tego roku bezrobotni z naszego województwa szukali pracy średnio przez 10,8 miesiąca. To o miesiąc dłużej niż trzy miesiące wcześniej. Podobny wynik wyliczyli dla swojego województwa statystycy z Łodzi. Lepiej było za to na Podkarpaciu. Tam bezrobotni szukali pracy „tylko” 8 miesięcy.

Bezrobotnych te statystyki nie dziwią.

– Od 2007 do 2010 roku rejestrowałem się w „pośredniaku” trzy razy i ani razu nie udało mi się w ten sposób znaleźć zajęcia – mówi 23-letni Dawid Winiarski z Lublina, którego spotkaliśmy wczoraj w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie. – Teraz znowu się rejestruję. Czuję, że sytuacja się powtórzy, ale przynajmniej będę miał ubezpieczenie.

Jak szukamy pracy?

Najczęściej prosimy o pomoc krewnych i znajomych. Według statystyków z Lublina, robi tak prawie 83 proc. bezrobotnych. Gdy to zawiedzie, zaczynamy śledzić ogłoszenia w prasie. Z pośrednictwa różnych biur pracy korzystamy już nieco rzadziej.

– Najlepiej, gdy ktoś znajomy nas poleci. Inaczej o pracę trudno. Można szukać po ogłoszeniach, ale wszędzie wymagają doświadczenia – mówi Kamil Kończugowski, bezrobotny budowlaniec.

Okazuje się, że intuicja dobrze nam podpowiada.

– Najbardziej skuteczne jest szukanie pracy przez sieć własnych kontaktów. Potwierdzają to badania wśród pracodawców, którzy też tak robią. Szukając pracownika, najpierw sprawdzają, czy nie znają kogoś, kogo mogliby zatrudnić na dane stanowisko – mówi Marzena Bichta, doradca zawodowy i kierownik Biura Karier UMCS.

Tylko 55 proc. bezrobotnych stawia na bezpośredni kontakt z zakładem pracy. – W teorii wygląda to pięknie: pójdź do pracodawcy i daj mu się poznać. Ale z reguły trudno dostać się do osoby decyzyjnej. Po drodze jest sekretariat, konieczność wcześniejszego umówienia się. Każdy z nas unika sytuacji, gdy jesteśmy skądś wypraszani lub niemile widziani – tłumaczy Bichta.

Zostaje jeszcze zorganizowanie własnego miejsca pracy.

– Najlepiej założyć firmę, wtedy ja będę miał pracę i inni – mówi Dawid Winiarski.

Niewielu z nas decyduje się jednak na taki krok. Według statystyków, w drugim kwartale tego roku na własny biznes zdecydowało się tylko 1,6 proc. bezrobotnych mieszkańców województwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto