- Z niepokojem obserwuję sposoby rozwiązania problemu zadłużenia, jakie przyjęły Władze Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Wyjściem z ciężkiej sytuacji finansowej nie powinno i nie może być zwalnianie pracowników, którzy w dzisiejszej sytuacji na rynku pracy, są z pewnością grupą poszkodowaną – pisze europoseł w liście do rektora Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej.
- Testem na odpowiedzialność na linii pracodawca-pracownik, powinien być kryzys gospodarczy i okres recesji. To w tym czasie pracodawca powinien zadbać o pracownika, nie tylko ze względu na ciężką sytuację na rynku pracy, ale też uwzględniając fakt długiego stażu pracy i oddania. A to oddanie, to jedna z wielu cech grupy 400 pracowników UMCS, których uczelnia planuje zwolnić z pracy – dodaje Olejniczak.
Eurodeputowany podkreśla, że problemów finansowych nie można rozwiązywać kosztem pracowników.
To nie jedyna osoba, która stanęła w obronie pracowników. Na liście protestacyjnym przeciwko zwolnieniom pracowników obsługi podpisało się prawie 600 naukowców z UMCS. Drugi list protestacyjny krąży też wśród studentów. Sprzeciw wobec zwolnień wyraziło również Porozumienie Kobiet 8 Marca. Wśród sygnatariuszy listu znalazły się m.in. Maria Janion, Kinga Dunin, czy Izabela Jaruga – Nowacka.
Wczoraj władze uniwersytetu ponownie podkreśliły, że od zwolnień nie ma odwrotu. – W związku ze złą kondycją finansową uczelni władze są zmuszone do podtrzymania stanowiska w sprawie planowanych zwolnień grupowych pionu obsługi – wyjaśnił prof. Andrzej Dąbrowski, rektor uczelni.
Czytaj też:
Listem bronią zwalnianychZadyma podczas inauguracji UMCS (wideo)UMCS: Sprzątaczki i portierzy wylecą na brukNowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?