Po trzech kwartach sobotniego meczu wynik nie był dla nikogo zaskoczeniem. Wyżej notowani goście prowadzili 62:48 i wydawało się, że spotkanie nie będzie miało historii. Czwarta kwarta przyniosła jednak odmienny obraz.
Lublinianie wykorzystali fakt, że Turów czekał już tylko na końcową syrenę i zaczęli odrabiać straty z wcześniejszego fragmentu spotkania. W pewnym momencie na tablicy widniał wynik 68:72, ale do końca było już tylko 19 sekund, na dodatek piłka była w posiadaniu gości. Dopiero wtedy miejscowi stracili nadzieje, a mecz zakończył się zwycięstwem Turowa 75:68.
- Dobrze zagraliśmy w defensywie w drugiej połowie, wyeliminowaliśmy błędy z początku meczu. Gdybyśmy rzucili trójkę w końcówce, może dalibyśmy radę - ocenił spotkanie Robert Lewandowski, zawodnik Wikany.
- Porażka boli, bo chcieliśmy wygrać - mówi Jarosław Trojan, zawodnik Wikany. - Chcieliśmy pokazać, że pomimo pozycji nie jesteśmy w tej lidze chłopcami do bicia. Zabrakło nam trochę doświadczenia.
Spotkanie z Turowem, choć nie dostarczyło lubelskiej ekipie kompletu punktów, to pokazało, że przy dobrej organizacji gry i zaangażowaniu ze strony wszystkich zawodników, osiągnięcie korzystnego rezultatu nawet z o wiele silniejszym przeciwnikiem jest realne. Po raz kolejny koszykarze z Lublina pobili rekordy indywidualne. Robert Lewandowski zaliczył double-double, rzucając 18 punktów (miał blisko 73 procent skuteczności z gry) i notując osiem zbiórek. Nieźle zaprezentowali się także zmiennicy. Jarosław Trojan rzucił osiem oczek, a Piotr Śmigielski zapisał na swoim koncie osiem asyst.
Teraz przed koszykarzami Wikany dwa mecze wyjazdowe z Anwilem Włocławek i MKS Dąbrową Górniczą, na własnym parkiecie po raz kolejny zagrają 4 kwietnia, kiedy ich rywalem będzie Śląsk Wrocław.
Wikana Start Lublin 68
PGE Turów Zgorzelec 75
Kwarty: 18:22, 17:27, 13:13, 20:13
Wikana: Lewandowski 18, Allen 14 (2x3), Wojdyła 6, Ł. Diduszko 6 (1x3), B. Diduszko 2 - Wells 10 (2x3), Trojan 8, Śmigielski 4. Trener: Paweł Turkiewicz.
Turów: Chyliński 13 (1x3), Taylor 10 (2x3), Natiażko 9 (1x3), Wright 4, Dylewicz 2 - Moldoveanu 13 (3x5), Collins 11, Kulig 5, Karolak 5 (1x3), Czyż 3 (1x3), Gospodarek. Trener: Miodrag Rajković.
Sędziowali: Janusz Calik, Tomasz Tomaszewski, Michał Chrakowiecki; widzów: 2800
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?