Wiata na placu Dworcowym stoi w złym punkcie. ZTM obiecuje zmianę

- Wiata na placu Dworcowym jest, ale stoi w złym miejscu, tam gdzie śpieszący na pociąg pasażerowie wysiadają - zauważa nasz Czytelnik, pan Krzysztof. - Za to obok, gdzie ludzie czekają na trolejbus, mamy tylko słupek. W czasie deszczu człowiek chowa się pod wiatą z punktu wysiadkowego, a jak podjedzie trolejbus nr 150, trzeba do niego podbiec. Sensowniej chyba byłoby przesunąć wiatę tam, gdzie jest bardziej potrzebna - dodaje.

Okazuje się, że ZTM wiaty przesuwać nie zamierza, ale chce dokupić nową. Ta, która już stoi, w 2012 roku kosztowała 10 tys. zł.

- ZTM w Lublinie zaplanował już w budżecie na ten rok środki na zakup nowej wiaty z przeznaczeniem na przystanek Dworzec Gł. PKP 02, tj. w miejscu do wsiadania dla pasażerów - zapewnia Justyna Góźdź. Jednocześnie zaznacza: - Będzie to taka sama wiata, jaka już stoi na przystanku obok. Wszystkie formalności wraz z montażem wiaty planujemy zakończyć do połowy lipca.

Zapytaliśmy, dlaczego nie dało się od razu przesunąć wiaty do punktu, w którym pasażer czeka na trolejbus. Justyna Góźdź tłumaczy to tak: po pierwsze, przystanek wysiadkowy, na prośbę pasażerów, został przeniesiony bliżej miejsca, w którym wsiada się do trolejbusu.

Chodzi o to, aby pasażerowie idący na pociąg z ciężkimi bagażami mieli krótszą drogę do głównego wejścia dworca PKP. Po drugie, wiata została postawiona w ramach unijnego projektu.

- Zmiana wcześniejszych ustaleń dotyczących lokalizacji wiaty wymagałaby zgody instytucji wdrażającej projekt unijny, po wcześniejszej zmianie dokumentów, takich jak np. studium wykonalności czy pozwoleń na budowę. Zmiana tych dokumentów oraz ponowne przeprowadzenie postępowania przetargowego wiązałoby się z dużymi kosztami - mówi rzeczniczka ZTM Lublin.

Małgorzata Szlachetka