- Moja córeczka cierpi na epilepsję. Ostatnio ataki padaczkowe nasiliły się, dlatego postanowiliśmy skonsultować się z lekarzem. Mąż zadzwonił do przychodni neurologicznej w DSK, ale okazało się, że od ręki nikt nas nie przyjmie - skarży się Barbara Szymańska, mama 2-letniej Klaudii. - Sytuacja może nie jest dramatyczna, ale nie zamierzamy czekać sześciu tygodni. Zarejestrowaliśmy córkę do prywatnej
przychodni.
- Na wizytę u ortopedy czekaliśmy prawie trzy miesiące - mówi pani Ewelina, mama półtorarocznego Antka, mieszkanka jednej z podlubelskich wsi. - Syn ma problemy z biodrem. Wymaga rehabilitacji. W przychodni usłyszeliśmy, że musi-my uzbroić się w cierpliwość, bo są "pilniejsze przypadki". Podobne historie można mnożyć.
- W Lublinie, podobnie jak w całym regionie, brakuje specjalistów - tłumaczy Agnieszka Osińska, rzeczniczka prasowa Dziecięcego Szpitala Klinicznego przy ul. Chodźki. - Regularnie umieszczamy oferty pracy na naszej stronie internetowej. Obecnie poszukujemy chirurga i radiologa. Ale odzewu brak - przyznaje.
W kolejce do kardiologa mali pacjenci DSK czekają 57 dni, do ortopedy - 60, alergologa - 49. - Poza kolejnością przyjmowane są noworodki i tzw. "nagłe przypadki" - wyjaśnia Osińska.
Pediatrzy są też oblegani w przychodniach dziecięcych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Najgorzej wygląda sytuacja w przychodniach kardiologicznej, neurologicznej, endokrynologicznej - mówi Anna Paduch-Klamut, ordynator oddziału dziecięcego przy al. Kraśnickiej.
Średni okres oczekiwania na wizytę to ponad dwa miesiące.
- Większość lekarzy pediatrów to osoby po 50., a nowych nie przybywa - twierdzi Małgorzata Sowińska, pediatra z Lublina, która w swoim gabinecie przyjmuje codziennie 25-30 małych pacjentów. - W naszym mieście otwierane są dwie, może trzy specjalizacje pediatryczne rocznie, to bardzo mało. Zdobycie odpowiednich kwalifikacji jest czasochłonne i skomplikowane. Może dlatego młodzi medycy wybierają inną ścieżkę kariery zawodowej - tłumaczy. - Jeśli ta tendencja się utrzyma, za kilkanaście lat nie będzie kto miał leczyć maluchów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?