Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszusta! Bierze zaliczkę za mieszkanie i znika

redakcja
redakcja
archiwum Polskapresse
Proponuje atrakcyjne mieszkanie w Lublinie do wynajmu za niską cenę, potem pobiera zaliczkę i znika. Ile osób już nabrał? Nie wiadomo.

W miniony czwartek po południu na jednym z portali internetowych pojawiło się intrygujące ogłoszenie. Oferowano w nim wynajem atrakcyjnego, dwupokojowego mieszkania (52 mkw.) w Lublinie przy ul. Związkowej, o wysokim standardzie, w pełni umeblowanego. Cena? Bardzo okazyjna. 
Potencjalny najemca musiałby płacić miesięcznie jedyne 900 zł (już ze wszystkimi opłatami) plus pokryć koszt jednorazowej kaucji (na poczet ewentualnych zniszczeń) w wysokości 1400 złotych. Po kilku godzinach od publikacji ogłoszenie miało już kilkaset odsłon. - Razem z moim chłopakiem bardzo długo szukaliśmy odpowiedniego mieszkania. Przejrzałam setki ofert i gdy natrafiłam na tę, nie mogłam uwierzyć, że aż tak nam się poszczęściło - przyznaje nasza Czytelniczka. 

Kobieta od razu chwyciła za telefon i zadzwoniła pod numer zamieszczony w ogłoszeniu. Mężczyzna podający się za właściciela mieszkania tłumaczył, że razem z żoną prowadzi dwa pensjonaty w Kołobrzegu, a mieszkanie w Lublinie kupił z myślą o swojej małej córeczce. Oczywiście nie mógł oprowadzić chętnych po wynajmowanej stancji, bo, jak twierdził, jest nad morzem. 

- Był bardzo miły i rzeczowy. Ostrzegał, że zainteresowanie jest bardzo duże i już kilka osób deklarowało mu wpłatę zaliczki, aby tylko zarezerwować sobie lokum - wspomina Czytelniczka. 

Kobieta chciała być szybsza od innych i jeszcze tego samego dnia przelała kilkaset złotych na konto oszusta. Obiecał jej, że w niedzielę przyjedzie do Lublina, podpisze z nią umowę i wręczy klucze do mieszkania. Ale po transakcji kontakt z nim się urwał. 

Przestał odbierać telefony. W piątek zaniepokojona kobieta poszła na ul. Związkową, aby sprawdzić, gdzie dokładnie znajduje się mieszkanie, które oglądała jedynie na zdjęciach. Okazało się, że adres, pod którym miał stać blok, a w nim wymarzone cztery kąty - nie istnieje. 

- Pewności, że to oszustwo, nabrałam dopiero wieczorem. Wtedy w sieci znalazłam zdjęcia identycznego mieszkania, które ta sama osoba chciała wynająć, ale przy ul. Portowej w... Kołobrzegu - dodaje kobieta. Sprawę zgłoszono na policję. 

- Wiemy, że na komisariacie przy ul. Zana jedna para złożyła zawiadomienie o popełnieniu oszustwa w piątek11 lipca. Okazało się, że ofiary przelały ogłoszeniodawcy zaliczkę na poczet mieszkania. Niedługo po tym oferta zniknęła ze strony internetowej, a mężczyzna przestał odbierać telefon - informuje Anna Kamola z biura prasowego KWP w Lublinie. 

Nie wiadomo, ile osób w sumie mogło dać się nabrać. Ofiary zachęcone niskim czynszem za mieszkanie, mogły wpłacać oszustowi od ok. 500 do nawet 1400 złotych. 

Po zatrzymaniu mężczyźnie grozi za oszustwo do 8 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto