Tysiąc uczniów z Lublina, Katowic, Wrocławia, Warszawy, Krakowa i Poznania zostało zapytanych o języki obce i ich naukę w szkole. To pomysł Agencji edukacyjnej Language Abroad.
Według uczniów w szkołach jest za mało godzin języka obcego. Nastolatkom brakuje też praktycznego wykorzystywania tego, czego się uczą. Jak zauważa Halina Juszczyk, dyrektor Language Abroad, nauczyciele języków obcych często mówią na lekcjach… po polsku. – Tak tłumaczą np. gramatykę – podaje przykład Juszczyk.
Inny problem to zbyt duże grupy. Tak sądzi co trzeci nastolatek. – Jak można się nauczyć dobrze języka w dużej klasie? – pyta Natalia, licealistka z Lublina.
– Rzadko się zdarza, żeby na jednej lekcji mógł odezwać się każdy uczeń. Już nie mówiąc o ćwiczeniu rozmawiania w języku obcym – dodaje Mateusz, uczeń jednego z lubelskich gimnazjów. Tym od szkół publicznych różnią się prywatne i społeczne.
– Mamy małe grupy, maksymalnie 12-osobowe – mówi Elżbieta Nawrot, dyrektor Społecznego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. Sobieskiego w Lublinie. – Poza tym nasi uczniowie mają 5 godzin języka angielskiego w tygodniu, dodatkowe zajęcia z lektorem i lekcje o kraju, którego języka się uczą. W normalnej szkole jest średnio 5 godzin tygodniowo na wszystkie języki obce.
– Prawda jest taka, że poziom językowy przeciętnego maturzysty przychodzącego do nas po podstawowej maturze z języka jest niższy od średnio zaawansowanego – podkreśla Barbara Górecka z Centrum Nauczania i Certyfikacji Języków Obcych UMCS.
Nic dziwnego, że prawie połowa badanych uczniów chodzi na dodatkowe zajęcia z języka. Najczęściej po lekcjach biegną na kursy do szkół językowych albo na spotkania z korepetytorem.
Czytaj też: Nauka języków obcych: Angielski nadal najpopularniejszyReklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?