Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlaban na karetki

Goral Konrad
Goral Konrad
Ostatnio coraz wyraźniej widać granicę między tym, co publiczne, a tym, co prywatne. Wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe odgradzają się od sąsiadów metalowymi płotami, słupkami i szlabanami. Takie bariery to prawdziwa zmora służb ratowniczych.

Tylko na samym osiedlu Botanik, w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy, ogrodziły się aż trzy wspólnoty mieszkaniowe. Kilka tygodni temu metalowy płot pojawił się przy ul. Kaskadowej. – Większość mieszkańców opowiedziała się za ogrodzeniem. Płot stanął zgodnie z przepisami BHP – zapewnia Jolanta Stec, prezes firmy KSJ, która zarządza nieruchomościami. Stec przyznaje, że takich posesji jest więcej. – Ponad 10 proc. administrowanych przez nas budynków jest grodzona – mówi.

Podobnie jest w innych rejonach miasta

– Przez kilkanaście lat mieszkałem na Kalinowszczyźnie, w starym, niestrzeżonym bloku. Pod moim oknem co kilka dni odbywały się imprezy suto zakrapiane alkoholem. Klatka schodowa była w opłakanym stanie – opowiada pani Maria, od 2 lat mieszkanka dzielnicy Czuby. – Teraz, kiedy wokół bloku stanęło ogrodzenie, mam ciszę i spokój, chodniki są czyste i zadbane. Blok otoczony kratą może nie wygląda estetycznie, ale daje poczucie bezpieczeństwa.

Z podobnego założenia wychodzi większość mieszkańców strzeżonych osiedli

Ale słupki, szlabany i płoty mogą uprzykrzyć życie. Podobne bariery to zmora służb ratunkowych. – Zdarzają się przypadki, kiedy jedziemy na wezwanie, a na miejscu zastajemy zamkniętą bramę. Musimy oddzwaniać i prosić o otwarcie, a cenne minuty mijają – przyznaje Waldemar Brzezicki z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. – To kompletny brak wyobraźni.

Najgorzej jest w okolicach ul. Bursztynowej na Czubach, ul. Kurantowej czy Paryskiej na Czechowie, a także na osiedlu Piastowskim na LSM-ie Przeszkody w postaci słupków czy metalowych płotów są też na Sławinie oraz Bronowicach. - Tak naprawdę trudno dziś znaleźć osiedle, które nie ma takich ograniczeń dla kierowców - przyznaje Brzezicki.

Bardziej wyrozumiali są strażacy, chociaż i oni narzekają – Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że posiadamy ciężki sprzęt. Większość przeszkód możemy złamać, wyrwać czy wyciąć. Ale to zabiera cenny czas – mówi starszy kapitan Michał Badach, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Często odbieramy telefony od policji czy pogotowia z prośbą o sforsowanie jakiejś przeszkody. Karetka nie przebije się przez metalową siatkę czy grube słupki.

Jeśli okazałoby się, że jakiś słupek czy szlaban utrudnia interwencję służb ratunkowych, właściciela posesji można ukarać mandatem - Mówimy tu o kwocie do 500 zł – wyjaśnia Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji.

Ale wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe mają prawo grodzić swoje posesje. - Nie rozumiem tej potrzeby izolacji. Jeśli mamy pomagać, musimy mieć możliwość dotarcia w każde miejsce, a niestety tak nie jest – kwituje Waldemar Brzezicki.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto