- W czwartek zalany był cały parking z autami do naprawy, a także parking z nowymi autami. Samochody stały w wodzie po koła - relacjonował Władysław Danelczyk, właściciel firmy.
Niewiele brakowało, by woda podeszła pod same budynki. - Straż pożarna od rana wypompowywała wodę. Wygląda na to, że nadmiar wody spłynął rurą z pobliskiego zbiornika przy drodze ekspresowej. Na sąsiedniej posesji niedawno podniesiono znacznie poziom terenu i woda utkwiła przy salonie - dodał przedsiębiorca.
Sytuację przy S17 ocenił lubelski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zarówno sama droga, jak i system odwodnienia tej drogi, zostały zbudowane zgodnie z zezwoleniem na realizację inwestycji oraz z projektem i uzyskanymi pozwoleniami wodno-prawnymi, które regulują kwestie odwodnienia drogi - wyjaśnia Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
Czemu więc woda deszczowa utkwiła na parkingu? Władysław Danelczyk zwrócił się o rozwiązanie zagadki do miasta.
- Przeprowadzimy postępowanie wyjaśniające, czy sąsiedni teren jest rzeczywiście zawyżony i czy wpływa to na odprowadzanie wód opadowych na działkę obok. Jeśli okazałoby się, że jest tak jak informuje nas przedsiębiorca, to mamy prawo nakazać sąsiadowi przywrócenie terenu do poprzedniego stanu i zagospodarowanie wód opadowych w granicach własnej posesji - wyjaśnia Artur Soboń, sekretarz miasta Świdnik i dodaje, że tak intensywne deszcze są problemem dla całego Świdnika.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?