Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci znęcali się nad swoimi koleżankami

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Grozili, że je zgwałcą, pobiją, a nawet zabiją. W ten sposób, przez wiele miesięcy, dwaj lubelscy studenci „wyrażali miłość” do swoich sympatii. W ubiegłym tygodniu usłyszeli zarzuty.

- Ty k..., dz..., małpo – tak dwudziestokilkuletni Damian S. zwracał się do swojej koleżanki ze studiów. Mężczyzna przez ponad półtora roku znęcał się nad Anetą U.
Dziewczyna podobała się mu, jednak nie zwracała uwagi na jego zaloty. Student nie mógł tego przeboleć i zaczął dokuczać koleżance. Z początku zwykłe złośliwości zaczęły przeradzać się w poważne groźby. – Mężczyzna mówił ofierze, że ją zgwałci, pobije a ostatecznie nawet zabije - opowiada Marek Zych, zastępca prokuratora rejonowego Lublin-Północ. – Groźby brzmiały bardzo wiarygodnie i wzbudziły w dziewczynie uzasadnioną obawę o swoje zdrowie i życie.

Prześladowanie kolegi ze studiów wytrzymywała ponad rok. Kiedy była już na skraju wyczerpania, zgłosiła sprawę do władz lubelskiej uczelni prywatnej, gdzie oboje studiowali. Rektor niezwłocznie zawiadomił policję. Mimo to, oprawca nie przestał dręczyć dziewczyny. – Damian. S nadal groził Anecie U. W ten sposób chciał wpłynąć na nią, by nie składała zeznań – mówi Marek Zych.

Prokuratura wydała nakaz zatrzymania mężczyzny. Dopiero to sprawiło, że przestraszył się kary i sam zgłosił na przesłuchanie. – Damian S. przyznał się do zarzucanych mu czynów i zgodził na dobrowolne poddanie się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywny pieniężnej – tłumaczy prokurator Zych. Z tego powodu śledczy nie wystąpili o areszt. Sprawca ma dozór policyjny i 5 razy w tygodniu musi stawiać się w pobliskim komisariacie.

Dwa dni po przedstawieniu zarzutów Damianowi S. śledczy zatrzymali kolejnego mężczyznę, który zrobił piekło z życia swojej dziewczyny. Daniel. P. nie chciał się rozstać ze swoja sympatią, chociaż jej nie odpowiadało już towarzystwo chłopaka. Mężczyzna groźbami starał się wymusić na ukochanej pozostanie w związku. Dziewczyna po kilkunastu miesiącach zgłosiła sprawę policji. W ubiegłym tygodniu oprawca stanął przed prokuratorem. Teraz grozi mu 5 lat więzienia. Zatrzymany nie trafił do aresztu, jednak sąd orzekł zakaz zbliżania się do dziewczyny. Daniel P. ma także dozór policji.

Śledczy postanowili ujawnić obie sprawy ze względu na ich charakter. – Należy uzmysłowić ludziom, że za każdą groźbę można odpowiedzieć przed sądem – podkreśla prokurator Zych.

Specjaliści obserwują wzrost takich zachowań w ostatnich latach. – Na taki stan rzeczy ma wpływ m.in. eskalacja przemocy w mediach – uważa psycholog dr Ireneusz Siudem. – Osoby, które używają przemocy psychicznej są najczęściej nie przystosowane do życia w społeczeństwie i w ten sposób zaspokajają swoje potrzeby. Zdaniem Siudema w upowszechnianiu przemocy pomaga Internet, gdzie bezkarnie można oglądać zamieszczane obrazy pełne przemocy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto