Projekt zakładał wyznaczenie strefy otoczonej al. Solidarności, Lubomelską, Wieniawską, Lipową, Piłsudskiego, Dolną Panny Marii, Mościckiego, Narutowicza, pl. Wolności, Bernardyńską, Żmigród, Podwale, pl. Zamkowy i al. Tysiąclecia.
Po przekroczeniu granic strefy trzeba by płacić za postój: 2 zł za pierwszą godzinę, za drugą 2,40 zł, za trzecią 2,80 zł, a za każdą następną 2 zł. W strefie znalazłyby się 63 ulice, 1700 miejsc parkingowych obsługiwanych przez ponad 100 parkomatów.
Ale radni – zwłaszcza z PiS – nie zgodzili się na wprowadzenie tego pomysłu do porządku obrad.
– Miasto nie jest przygotowane na wprowadzenie strefy płatnego parkowania, bo nie daje się mieszkańcom alternatywy w postaci bezpłatnych parkingów wokół strefy śródmiejskiej. Kierowcy mieliby tylko taki wybór: płacić albo płacić – mówi Sylwester Tułajew, przewodniczący klubu radnych PiS. – Miasto nie proponuje mieszkańcom nic nowego, a jedynie sięga do ich kieszeni.
– W maju ponownie skierujemy projekt na sesję Rady Miasta – zapowiada tymczasem Stanisław Kalinowski, zastępca prezydenta miasta. – To nie jest wcale wyciąganie pieniędzy. Chcemy zachęcić mieszkańców, którzy jadą do centrum, by rezygnowali z używania prywatnych samochodów i korzystali z miejskiej komunikacji.
- Ruch w centrum zmaleje, a komunikacja będzie bardziej punktualna.
Przeciwników strefy to nie przekonuje. – Na następnej sesji moje stanowisko będzie takie samo – stwierdza Tułajew. – Jak można mówić, że nie jest to wyciąganie pieniędzy, skoro po wyznaczeniu strefy liczba płatnych miejsc wzrośnie trzykrotnie, cena biletu spadnie, a wpływy do miejskiej kasy mają wzrosnąć dziewięciokrotnie?
Tu problemem jest niska ściągalność opłat. W ubiegłym roku na biletach parkingowych miasto zarobiło jedynie 470 tys. zł.
A to oznacza, że każde z miejsc parkingowych zarabia w ciągu dnia roboczego nieco więcej niż godzinę. Czyli teoretycznie przez pozostałych dziewięć godzin każde z tych miejsc stoi puste. A gołym okiem widać, że tak nie jest.
– Spróbuję doszczelnić ten system – zapowiada Kalinowski, informując, że rozwiązaniem może być m.in. przesunięcie do kontroli biletów urzędników z innych wydziałów Ratusza.
Czytaj także:
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?