Bloki budowano specjalnie dla nich – przy Głowackiego i Junoszy mieszka najwięcej niewidomych osób w mieście. – Kierowcy mają to za nic, w ogóle się tym nie przejmują, nie raz widzę jak ludzie z białą laską plączą się pomiędzy samochodami, nie potrafią znaleźć drogi – mówi Krystyna Kuśmierzak, emerytowana nauczycielka, mieszkanka Wieniawy.
- Tak parkują, że sami nie mogą wyjechać, już nie raz obili mi samochód – dodaje Witold Terlecki, mieszkaniec bloku przy Junoszy 28A. – Widzą, że jest specjalnie oznakowane przejście dla niewidomych i jeszcze bezczelnie pytają czy tu można. Niektórzy w ogóle się nie przejmują i zastawiają każde wolne miejsce.
Niewidomi: Samochody uprzykrzają nam życie
Sami niewidomi przyznają, że porozrzucane po trawnikach i chodnikach samochody każdego dnia uprzykrzają im życie. – Nigdy nie wiem, na co trafię, nawet na chodniku, człowiek idzie na pewniaka i nagle łup! Samochód na środku przejścia – mówi Wanda Kowalska, niewidoma lokatorka bloku przy Junoszy 28. – Trzeba szukać przejścia bokiem. Czasem brakuje mi już cierpliwości. Nie raz mówiłam, że będę laską tłuc te samochody – śmieje się.
Skąd tyle pojazdów w środku spokojnego osiedla?
– Tu jest szkoła tańca, siłownia, klub karate i specjalistyczne przychodnie. Spółdzielnia Niewidomych wynajmuje pomieszczenia, komu tylko może, bo tak sobie dorabia - stwierdza Terlecki. – Najgorzej jest po południu jak każdy przyjeżdża na swoje zajęcia.
Krzysztof Puchata, prezes Spółdzielni Niewidomych odpiera zarzuty. – Stają tu mieszkańcy z bloków położonych pięć ulic dalej. Nie można powiedzieć, że tylko ci, którzy przyjeżdżają do nas – stwierdza Krzysztof Puchata. – Zrobiliśmy już, co mogliśmy. Powstały specjalne, wyraźnie oznaczone przejścia i miejsca dla niepełnosprawnych. Problem z parkowaniem jest w całym śródmieściu, a od ścigania tych, którzy łamią przepisy są służby mundurowe.
Straż Miejska: Nie widzimy rozwiązania tego problemu
Straż miejska przyznaje, że problem jest im znany, ale rozwiązania sytuacji na chwilę obecną nie widzi. – W tym rejonie, generalnie mamy bardzo dużo zgłoszeń. Staramy się tego pilnować – zapewnia Robert Gigola, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. – Interweniujemy kilkanaście razy miesięcznie, ale to nic nie zmienia. Kierowcy nadal łamią przepisy.
Mieszkańcy bloków przy ul. Junoszy zapowiadają, że będą teraz starać się o postawienie znaku, który do wjazdu w uliczki osiedla upoważni tylko jego mieszkańców.
mz
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?