Do awarii rury pod blokiem na rogu al. Racławickich i al. Sikorskiego doszło w październiku ubiegłego roku. Usterka została naprawiona następnego dnia, ale…
- Na kilkunastometrowym fragmencie chodnika zapadły się płytki. Po kilku miesiącach, tuż przed Wielkanocą, przejście zostało całkowicie zasłonięte blaszanym ogrodzeniem – opowiada Michał Ratyna, nasz Czytelnik z al. Sikorskiego 1. – Od tej pory chodzimy po błocie – dodaje.
- Korzystałam z tego przejścia w drodze do sklepu. Mam kilkumiesięczne dziecko w wózku, teraz muszę chodzić z nim dookoła, w dodatku po schodach. To nie jest wygodne – skarży się pani Anna.
Jak usłyszeliśmy w Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej Instalator, chodnik został zagrodzony, żeby nie stwarzać zagrożenia dla przechodniów.
– Ale gdyby to zależało tylko od nas, to chodnik już dawno zostałby naprawiony – zapewnia Kazimierz Wójcie z zarządu Instalatora. – Rozmawialiśmy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, które odpowiada za awarię. Ich ubezpieczyciel wycenił szkody na 6 tys. złotych, jednak spółka nie chciała opłacić rzeczoznawcy, który mógłby stwierdzić czy doszło do podmycia fundamentów budynku – dodaje.
MPWiK odbija piłeczkę. - W marcu otrzymaliśmy od spółdzielni pismo z żądaniem 50 tys. złotych na pokrycie remontu chodnika Poprosiliśmy o udokumentowanie tych kosztów, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówi Jerzy Karkuć z wydziału sieci wodociągowej MPWiK.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?