Pojedynek rozpoczął się od bardzo słabej gry lublinianek w ofensywie, bowiem podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka pierwsze punkty zdobyły dopiero po 3,5 minutach gry. Wisła tymczasem miała już na koncie 8 oczek. W pierwszej kwarcie oba zespoły grały zresztą ze słabą skutecznością, zdobywając w sumie 19 pkt. (7:12).
W drugiej kwarcie przyjezdne stopniowo powiększały przewagę, schodząc ostatecznie na przerwę z zaliczką 8 pkt. (17:25).
Po zmianie stron Pszczółka cały czas goniła rywalki i w 28 minucie przegrywała zaledwie 33:35. Do końca tej kwarty przyjezdne zdobyły jednak siedem oczek z rzędu i przed decydującą odsłoną prowadziły 42:33.
Mistrzynie Polski świetnie rozpoczęły czwartą kwartę, powiększając prowadzenie do 16 oczek (49:33) i praktycznie było już po meczu. Pszczółka poderwała się jeszcze do ataku, ale na odrobienie strat zabrakło już czasu.
PSZCZÓŁKA POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN - WISŁA CAN PACK-KRAKÓW 46:51 (7:12, 10:16, 16:14, 13:9)
PSZCZÓŁKA: Ugoka 15, Boyd 10, Dorogobuzowa 9, Jujka 8, Dobrowolska 2, M. Mistygacz 2, Madgen, D. Mistygacz
WISŁA CAN-PACK: Simmons 14, Kobryn 11, Morrison 11, Szott-Hejmej 7, Ben-Abdelkader 5, Ygueravide 3, Misiuk, Szumełda-Krzycka
ZOBACZ TEŻ:
Inwestycje kolejowe w woj. lubelskim za ponad trzy miliardy złotych (ZDJĘCIA)
Najlepszy zakład fryzjerski w woj. lubelskim. Zwyciężczyni: Wsparcie było przeogromne
Weekend za nami. Tak bawiliście się w klubach [ZDJĘCIA]
Lubelskie: przegląd wydarzeń tygodnia (ZDJĘCIA)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?