Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przy ulicy Onyksowej w Lublinie stoją latarnie, ale deweloper ich nie włączył

Redakcja
Latarnie stoją przy ul. Onyksowej od ponad pół roku. Nie świecą, bo deweloper czeka aż miasto wybuduje sąsiednią ulicę Granitową.

To znaczy, że przynajmniej jeszcze dwa miesiące mieszkańcy będą poruszać się po ciemku.

– Wprowadziłem się tu w grudniu zeszłego roku i od tamtego czasu latarnie przy drodze dojazdowej do osiedla w ogóle nie świecą – skarży się pan Michał, nasz Czytelnik z ulicy Onyksowej. – Na pobliskim placu, tuż obok wjazdu zbierają się grupki młodzieży. Młodzi pija alkohol. Tu nie jest bezpieczne – dodaje.

W nowych blokach przy ulicy Onyksowej 11, 13 i 15 mieszka kilkadziesiąt rodzin.

Latarnie tuż przy klatkach schodowych działają. Ale na drodze prowadzącej do wyjazdu z osiedla żadna się nie świeci.

Podobnego zdania jak pan Michał są inni mieszkańcy nowych bloków przy Onyksowej. – U nas nie ma żadnego boiska, dzieci chodzą bawić się na starą Porębę, przez spory kawałek drogi idą w ciemnościach, o tragedię nie trudno – twierdzi Grzegorz Pawlik-Greguła.

– Poza tym wzdłuż ulicy, gdzie nie ma latarni prowadzi najkrótsza droga na przystanek autobusowy, teraz długo jest jasno, jednak wiosną i na jesieni szybko robi się ciemno i spacer na przystanek nie jest przyjemny – dodaje.

Mieszkańcy próbowali interweniować u dewelopera – firmy Willowa II. Okazało się jednak, że nic nie mogą zrobić.

– Sieć, która doprowadza prąd do latarni koło bloków przy Onyksowej zaczyna się na ulicy Granitowej – tłumaczy Tomasz Bartłomiejczyk, z biura dewelopera. – Do chwili gdy tamta inwestycja nie zostanie zakończona nie ma, co liczyć na włączenie oświetlenia. Latarnie tuż przy blokach świecą, bo są podłączone do liczników lokatorów i oni płacą za nie w swoich rachunkach. Jeśli mieszkańcom tak bardzo zależy na oświetleniu drogi, to mogą i za nie płacić – kwituje Bartłomiejczyk.

Ale mieszkańcy nie zamierzają za nic dodatkowo płacić. – To jakiś absurdalny pomysł – komentuje pan Michał. W takim razie lokatorzy będą się musieli uzbroić w cierpliwość.

– Zgodnie z umową budowa ulicy Granitowej powinna się zakończy do 15 listopada – mówi Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta. – Ale wykonawca zapewnia, że powinien się wyrobić nawet na połowę września – dodaje.

Do sprawy wrócimy.

Autor tekstu: Piotr Tyczyński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto