Przez 33 godziny będą bić rekord Guinnessa [MoDO]

Jazda wystartowała o godzinie 12. Po trzech godzinach trzech panów, którzy na zmianę jeżdżą cykrowymi bolidami przejechało już ponad 30 km. - Dagmar ma przejechane 13km 248m, Paweł 10 km 116 m a Michał przejechał 9 km 468 m - wyliczał Jacek Sobolewski ze Street Agencji.

Kto jeździ? Dagmar z Gdańska, Paweł, własciciel firmy Street i najmłodszy uczestnik, 13-letni Michał. - Myslę, że Michał jest najmłodszym człowiekiem na świecie, który uczestniczy w biciu rekordu - dodaje Sobolewski. Panowie muszą jeździć bez przerwy przez przynajmniej 33 godziny, czyli do piatku do godziny 18.

Całość jest rejestrowana przez kamerę.

- Oprócz tego robimy zdjęcia i prowadzimy protokoły, w których odnotowujemy czas i przerwy - wyjasnia Sobolewski. - Gdy pobijemy rekord, całą dokumentację wyślemy do księgi Guinnessa. Materiały zosatną przeanalizowane i nasz rekord zostanie zapisany. Oczywiście, jeżeli go pobijemy, ale myślę, że się uda.

Michał jest także dobrej myśli. - Nie jestem zmeczony-deklarował po 3 godzinach zmagań. - Myślę, że pobijemy rekord.

W tej chwili rekord należy do Austriaków. Ustanowił go Christoph Haider, który jeździł po torze przez 32 godziny bez przerwy.

Organizator imprezy w Lublinie – Street Agencja Rozrywkowa - chce dokładnie odtworzyć warunki i zasady, jakie panowały w austriackim Gloggnitz dwa lata temu.

Wystawa kultowych motorów, która miała towarzyszyć imprezie, została przeniesiona na początek czerwca. Zobaczymy wtedy takie motocykle, jak: Harley Davidson z roku 1932, Sokół z roku 1937, Indian 1927. Zobaczymy też nowości: Suzuki GSX 1300BK 2009, Honda DN-01 2009 i quady: Suzuki LT-R450 QuadRacer, Honda TRX 680 FA oraz Suzuki KingQuad 750AXI 4x4.

Bicie rekordu Guinnessa trwa w Fantasy Park w Centrum Handlowym Plaza, przy ul. Lipowej.

KSz