Kurier Lubelski
Tytuł: Młodzi ludzie bez pracy
Gospodarka hamuje, a wysoki poziom bezrobocia wśród młodych ludzi może stać się normą na lata.
Tomasz Siwek ma licencjat z fizyki na UMCS. W październiku zaczyna kolejne studia (matematyka, a być może też elektrotechnika), bo poprzednie, nie dały mu pracy. - Nie słyszałem, by dostał ją też ktoś z moich znajomych z roku - przyznaje. Sam, by nie tracić czasu zrobił kurs operatora ładowarki. - Zatrudniłem się na budowie S17, niestety tylko na zastępstwo. Szybko mi podziękowali, a ja z trudem wyrwałem zarobione pieniądze - wspomina.
Bez pracy i wielkich nadziei na jej znalezienie jest też Iza Umińska, która właśnie skończyła polonistykę na UMCS i wciąż studiuje historię sztuki na KUL. - Wątpię, by udało mi się znaleźć pracę w zawodzie. Mimo, wszystko będę jej szukać, choć niekoniecznie w tym województwie - przyznaje.
Dziennik Wschodni
Tytuł: Warto sprawdzać ceny
Najmniej zapłacimy za koszyk wybranych produktów w Lidlu i Biedronce, najwięcej w Społem i Żabce – wynika z najnowszego zestawienia cen portalu dlahandlu.pl.
– Od dawna omijam osiedlowe sklepy, a zakupy robię w dyskontach albo hipermarketach. Ale w tych ostatnich też jest coraz drożej. Tak naprawdę jednak nie mam czasu liczyć, gdzie bym zapłaciła za moje zakupy najmniej – mówi Katarzyna Mojasz z Lublina.
Panią Katarzynę wyręczył portal internetowy dlahandlu.pl. Jego ankieterzy sprawdzili, ile zapłacimy za koszyk 50 produktów w 12 wybranych sklepach w Lublinie. W koszyku znalazły się m.in. pieczywo, używki, mięsa, wędliny, nabiał, słodycze, napoje i chemia domowa. Różnica miedzy najtańszym a najdroższym koszykiem wyniosła aż 170 zł. Najmniej, bo 253 zł, zapłacimy za nasze zakupy w Lidlu, najwięcej, bo 427 zł, w Żabce.
Gazeta Wyborcza - Lublin
Tytuł: Nie budują, ale kasę dostają
Dwaj prezesi miejskiego TBS "Nowy Dom" zarabiają rocznie 380 tysięcy złotych. Problem w tym, że od wielu miesięcy nie budują nowych mieszkań. - Skoro zajmują się tylko administrowaniem, to po co płacić im tak wysokie pensje - krytykuje radny PO
Prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego "Nowy Dom" Jerzy Deska zarobił w ubiegłym roku 193 tys. zł (brutto), daje to 16 tys. miesięcznych poborów. Jego zastępca, a jednocześnie były prezydent Lublina i polityk PiS Andrzej Pruszkowski wziął niewiele mniej - 187 tys.
Ich zarobki robią wrażenie, jeśli porównamy je z tym, co dostaje choćby dyrektor Zarządu Nieruchomości Komunalnych Henryk Łacek. Wyciąga rocznie o 70 tys. mniej od Deski. Jednak ZNK ma pod sobą aż 9,5 tysiąca komunalnych mieszkań.
Nasze serwisy:
Kronika policyjna Lubelszczyzny
Repertuar lubelskich kin
Lubelski informator miejski
Z przymrużeniem oka
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?