Protestuje i pyta: - Jestem złem dlatego, że jestem gejem?

W maju ubiegłego roku Rada Gminy Niedrzwica Dużą oraz 35 innych samorządów przyjęło stanowisko „Samorząd wolny od ideologii LGBT”. Uchwała sprzeciwia się równemu traktowaniu osób o orientacji innej niż heteroseksualna. Rady miały deklarować, że będą bronić wartości chrześcijańskich, szkół i tradycyjnej rodziny przed wpływem ideologii LGBT.

Kazimierz Strzelec, gej, katolik, członek społeczności LGBT i mieszkaniec gminy postanowił wyrazić sprzeciw.

„Nigdy nie byłem karany, pracuję, płacę podatki, działam społecznie, a pomimo tego Radni tutejszej Gminy podejmują Uchwały/Stanowiska, że jestem złem i nie mam prawa żyć i mieszkać na terenie tutejszej Gminy tylko dlatego, że jestem gejem” – pisze w liście do wójta Ryszarda Golca. Odpowiedź władz gminy była bardzo jednoznaczna - „Uchwała nie narusza pana godności osobistej jako mieszkańca gminy”.

- Oni nawet nie wiedzą jak mi jest ciężko z nienawiści – mówi Strzelec. – Nie poddam się jednak. Będę walczył z podniesioną głową i nie dopuszczę do sytuacji, w której znów będę musiał się bać – dodaje

Strzelec liczył na spotkanie twarzą w twarz z wójtem i radnymi. Niestety się nie doczekał. Wójt Niedrzwicy Dużej twierdzi, że nikt go o tego typu spotkanie nie prosił, dlatego też nie doszło do skutku.

Choć władze nie planują uchylenia uchwały, Kazimierz Strzelec czuje się moralnym zwycięzcą. – Udało mi się osiągnąć bardzo dużo. Teraz radni nie będą mieli przed oczami ideologii, a żywego człowieka – podkreśla.

Kwestia kontrowersyjnych uchwał samorządów powróciła w momencie, gdy Bartosz Staszewski rozpoczął swoją akcję „Strefa wolna od LGBT”. Pod tablicami z nazwą miejscowości, które przyjęły uchwałę pojawiła się tabliczka z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Na jej tle aktywista fotografował różnych bohaterów, w tym Kazimierza Strzelca.