Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Naprzeciwko niewielkiej apteki, usytuowanej w ceglanym budynku tuż przy prawym skrzydle dworca, widnieje na jednym, przechylonym od dłuższego już czasu słupku, kilka znaków drogowych i innych oznaczeń. Górny ich fragment wskazuje, że mogą tu parkować pojazdy należące do firmy przewozowej „Multi-Taxi”. Jednak taki podmiot gospodarczy nie istnieje już w Lublinie.
Firmę tę zakupiła w styczniu br. inna firma przewozowa „Alfa Siódemki”, przyjmując jednocześnie nazwę „Multi Siódemki”. W ten sposób na lubelskim rynku, świadczącym usługi taksówkarskie, pojawił się nowy podmiot.
- Poszerzyliśmy skalę i zakres swoich usług, gdy 15 stycznia br. przejęliśmy „Multi-Taxi” – informuje współwłaściciel dawnych „Multi Siódemek”. - Nasze pojazdy oczekują teraz na klientów na Placu Dworcowym, tam gdzie dawniej stały taksówki należące do „Multi-Taxi”. Nie jesteśmy wprawdzie właścicielem tego terenu, ale mamy z nim umowę, przewidującą możliwość parkowania. Parking należy do znajdującej się opodal apteki.
- To fakt, że znak drogowy został już dość dawno przez kogoś uszkodzony i jest znacznie przekrzywiony. Gwarantuję, że naprawimy go, jak również usuniemy nieaktualne oznaczenia – deklaruje współwłaściciel firmy przewozowej.
- Dawniej na dolnej tabliczce widniał napis wskazujący, że jest to parking dla 3 pojazdów PKP – informuje jeden z parkujących w tym miejscu taksówkarzy. – Ale nowy właściciel, a jest nim jednocześnie właściciel znajdującej się opodal apteki, twierdzi, że ten właśnie teren należy do niego na mocy umowy z PKP. Dlatego też zakleił dawną tabliczkę – nową z informacją o odholowywaniu innych, pozostawionych w tym miejscu bezprawnie pojazdów. Oznakowanie wskazuje, że „innych” – to znaczy - innych niż należące do „Multi-Taxi”, która to firma, jak wiadomo nie istnieje.
- Ale właściciel apteki – twierdzi drugi z taksówkarzy – nie umie poinformować jakim dokładnie zarządza terenem, gdzie są jego granice, twierdząc, że należy ustalić to przy udziale geodety. Ale geodety nie zamawia, a czas płynie i nadal nie wiemy na czyim właściwie terenie stawiamy swoje pojazdy i czy czynimy to legalnie. Poza tym, pozostawiając nasze samochody w pierwszej linii przy krawędzi placu, tam gdzie są trzy oznakowane koperty, uniemożliwiamy w zasadzie wyjazd czy wjazd innym pojazdom, które mają oznakowane miejsca parkingowe pod samym budynkiem aptecznym. Panuje tu bałagan, ale nie my jesteśmy temu winni.
Zarówno więc natychmiastowej interwencji wymaga uszkodzony i fatalnie wyglądający słupek z kilkoma nieaktualnymi już częściowo znakami drogowymi, jak i sama kwestia - kto z jakich miejsc parkingowych może formalnie korzystać w tym newralgicznym dla taksówkarzy i pasażerów punkcie miasta.
Próby telefonicznego i osobistego skontaktowania się z właścicielem wspomnianej apteki przy Placu Dworcowym nie przyniosły oczekiwanego skutku.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?