Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Parkingi miejskie pogrążone w zaspach. „To skandal, abym musiała płacić za taki bałagan”

Leszek Mikrut
Zima zazwyczaj zaskakuje drogowców, więc kierowcy są do tego przyzwyczajeni. Służby drogowe z większym lub mniejszym zaangażowaniem wykonują swoje obowiązki. Ale jeśli w czwarty czy w piąty dzień po ustaniu zasadniczych opadów, śnieg nadal zalega w centrum miasta, to fakt ten budzi uzasadnione niezadowolenie.

Przez kilka ostatnich dni kierowcy na większości miejskich parkingów w podległej Zarządowi Dróg i Mostów strefie płatnego parkowania, aby pozostawić tam swe pojazdy musieli najpierw sami odśnieżyć wybrane miejsce parkingowe. Nawet już samo wjechanie na teren parkingu też było zazwyczaj wyczynem. A te wysiłki kończyły się oczywiście koniecznością wykupienia biletu parkingowego. Bo podmiot pobierający opłaty i mający za zadanie dbanie o możliwość użytkowania parkingów nie postarał się o uprzątnięcie zwałów śniegu, ani nie pomyślał o okresowym zwolnieniu z opłat, które byłoby swego rodzaju zadośćuczynieniem dla właścicieli pojazdów.

- To skandal, abym musiała płacić za taki bałagan - mówi rozżalona właścicielka audi. - Nie dość, że nie ma jak wjechać, a potem jak wyjechać, to jeszcze jest niebezpiecznie, gdyż auto bardzo łatwo może w koleinach lub na zwale śniegowym pośliznąć się i uszkodzić inny pojazd. Czy naprawdę powinnam po mieście jeździć z łopatą i sama sobie odśnieżać? - pyta retorycznie.

- Zgodnie z zapisami umowy z 10 lutego 2020 roku na zorganizowanie i zarządzanie strefą płatnego parkowania na terenie miasta Lublin - wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin - do obowiązków wykonawcy należy bieżące utrzymanie terenu płatnego parkowania i obszaru wokół parkomatów, w tym usuwanie śniegu i zabezpieczenie parkingów przed śliskością. Śnieg, począwszy od nocy z wtorku na środę (9/10 lutego), jest sukcesywnie wywożony z terenów objętych strefą płatnego parkowania.

Największe opady śniegu trwały przez cały miniony poniedziałek, 8 lutego br. Ale już następnego dnia wykonawca umowy z ratuszem miał w zasadzie możliwość i obowiązek przystąpienia do uprzątania skutków nawałnicy. Jednak na większości podległych mu parkingów miejskich widoczny był nie sprzęt odśnieżający, ale osoby w żółtych kamizelkach, sprawdzające obecność za szybami pojazdów zakupionych biletów parkingowych.

- Kontrolę należytego wykonania umowy z miastem w zakresie zarządzania strefą płatnego parkowania przeprowadzają na bieżąco pracownicy Zarządu Dróg i Mostów - tłumaczy Justyna Góźdź. - Ostatnie kontrole w tym zakresie miały miejsce 10 i 11 lutego br. (środa-czwartek). W wyniku stwierdzonych nieprawidłowości, wykonawcy naliczono kary za nieodśnieżone miejsca parkingowe i wezwano do ich oczyszczenia ze śniegu.

Jednakże nie do wszystkich jeszcze miejsc parkingowych dotarli kontrolujący stan rzeczy pracownicy ZDiM. Albo też Wykonawca umowy, pomimo nałożonych na niego kar, nie uprzątnął jeszcze śniegu. Jednym z takich newralgicznych punktów jest choćby parking przy Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Lipowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto