Lublinianie byli zdecydowanym faworytem inauguracyjnego pojedynku. Za zespołem z Wieniawy przemawiał fakt, iż Sokół w rundzie jesiennej zdobył zaledwie pięć punktów, nie odnosząc przy tym ani jednego zwycięstwa.
Tymczasem w mecz lepiej weszli przyjezdni, którzy zdecydowanie ruszyli na bramkę Lublinianki.
Przewaga ostatniej drużyny ligi została udokumentowana golem Przemysława Dzido w 16. minucie. Strata bramki podziałała mobilizująco na gospodarzy, którzy dziesięć minut później wyrównali, a w 28. min. prowadzili 2:1. Autorem wyrównującego trafienia okazał się Michał Borowski, a gola dającego prowadzenie strzałem „nożycami” zdobył Erwin Sobiech.
Po przerwie obie drużyny miały swoje okazje, ale to lublinianie wykazali się lepszą skutecznością
Najpierw w 84. min. na 3:1 podwyższył Mateusz Bartyzel, a dwie minuty później wynik meczu na 4:1 ustalił Grzegorz Góral.
- Początek spotkania był w naszym wykonaniu bardzo słaby. Wynikało to z tego, że dawno nie graliśmy na normalnym boisku. Z czasem prezentowaliśmy się lepiej, a co najważniejsze zaaplikowaliśmy rywalom cztery bramki i zasłużenie wygraliśmy ten mecz – mówi Erwin Sobiech, napastnik Lublinianki.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?